Wpis z mikrobloga

Tak słuchając sobie #queen #nirvana #coldplay #linkinpark i wielu innych których mi się tutaj nie chce wypisywać oraz po nocnej dyskusji z ziomeczkami dochodzę do tego że #muzyka z lat <95-05 (no max 07) jest najlepsza bo wtedy muzycy nie znali gustów słuchaczy i częściej eksperymentowali niż teraz, teraz jest masówka aby jak najwięcej klików było i tworzy się albumy pod jeden utwór (dla przykładu "All the Little Lights" Passenger i takich wykonawców jest mnóstwo), kiedyś były takie zajebiste albumy gdzie każdy kawałek można było dać jako singiel (dla przykładu "Parachutes" Coldplaya albo "Nevermind" Nirvany etc). Już pomijam to że przeważnie pierwsze albumy wykonawców są najlepsze bo są oryginalni i tworzą pod siebie a nie pod słuchaczy. Samo słuchanie muzyki też zostało zepchnięte jako tło, podczas robienia czegoś (niech pierwszy rzuci kamień ten kto kładzie się w łóżku lub rozkłada fotel w samochodzie aby sobie specjalnie muzyki posłuchać i nie robi nic po za tym). Zauważyłem też że zanika słuchanie całych albumów, ja staram się słuchać albumami jak i playlistami, szukam, czytam historię zespołów, poszczególnych albumów, kawałków. Jestem ciekawy jak branża muzyczna będzie ewoluować i czy serwisy streamingowe wyprą płyty CD (oby nie, korzystam z obu opcji, uważam kupno płyty za najwyższe uznanie dla artysty). A Wy jakie macie o tym zdanie ?

MrPawlo112 - Tak słuchając sobie #queen #nirvana #coldplay #linkinpark i wielu innych...

źródło: comment_1620048964XXIvYcLkG54j8j8KuFlRpl.jpg

Pobierz
  • 10
@MrPawlo112: Częściowo się zgodzę z tym, że Coldplay jakościowo upada od albumu "Viva la vida or death and all of his friends". Mimo to w każdym albumie znajdują się jakieś perełki, które w moim przypadku sprawiają, że dalej kupuję ich albumy - też traktuję kupno oryginalnej płyty CD jako swego rodzaju cegiełkę. W sumie to dla każdego ich albumu mógłbym napisać jakiś komentarz :D (od roku analizuję sobie linie basowe z
@MrPawlo112: Często w sieci znajdowałem taby gównianej jakości, więc wolę sobie rozpisać sam. Poza tym to dobry trening słuchu, wyczucia rytmu i obsługi GP :D
Moim ulubionym albumem przez długi czas był "X&Y", ale od 10 lat to "Mylo Xyloto" jest numer 1 (ma skazę w postaci kawałka z Rihanną), bo pozwolił mi polubić poprzedni album i w tamtym czasie potrzebowałem takiej muzyki :P
@arabesque: ja ogólnie mam hopla na punkcie kupowania płyt CD zespołów, które lubię. Niestety na Coldplay się mocno zawiodłam jak najpierw wypuścili ripoffa w postaci Viva la Vida, a potem się zaczęły wlasnie jakieś Adventure of a lifetime czy inne Paradise. Nawet są otagowane jako disco i dance... Rozne zespoły kombinują i zmieniają trochę brzmienia, ale tutaj wyraźnie widać jak poszli w mainstream i taneczne utwory, które przynoszą więcej kasy z