Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#bekazpodludzi #zalesie #j--------e #prawo

Ostatni raz oddaje znalezioną rzecz do właściciela.
Znalazłem w parku portfel, otwieram portfel - jest stary dowód z adresem zamieszkania.
Podjeżdżam pod dom, dzwonię domofonem, wychodzi typek co w dowodzie i mówię, że mam Pana portfel.
Typek dziękuje, patrzy do portfela i mówi, że dzwoni po policję.
Pytam się dla czego: bo mówił, że w portfelu były 3 tysiące, które wybierał z bankomatu i faktycznie w portfelu było potwierdzenia wybierania gotówki.

Przyjeżdża policja.
Musiałem podać dane, złożyć zeznania jak jakiś bandyta.
Ale nikt nie wziął pod uwagę tego, że ktoś mógł znaleźć portfel wyciągnąć pieniądze i go zostawić.

A no i oczywiście zostałem nazwany kłamcą bo typek nigdy nie był w parku - patrzcie wyżej.Ktoś pewnie znalazł portfel, poszedł z nim do parku zobaczył co w nim jest, zabrał co miał zabrać i wywalił portfel pod drzewem.

A ja pewnie znając życie będę jeszcze wzywany na policję w celu złożenia wyjaśnień.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #608e91225a0849000ad365a1
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 87
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Miałem dosłownie taką samą sytuację. To samo sobie powiedziałem, nigdy więcej. Oczywiście później kolejna, tym razem portmonetka i yyy dostałem znaleźne, podziękowania itd - także warto być dobrym, ale można się nadziać na barana niestety
  • Odpowiedz
A może to taki biznes był, że gość wyrzuca portfel w widocznym miejscu, aby potem wyłudzić pieniadze które rzekomo tam były ( ͜͡ʖ ͡€)


@TenTypZez: jestem w szoku, see ktokolwiek pomyślał inaczej
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja już się nauczyłem, że zwykle nie warto pomagać ludziom, bo ludzie zaraz to wykorzystują w niecnych celach. Wiem, że brzmię skrajnie, ale moje pomaganie zwykle kończyło się tym, że zostałem w jakiś sposób wykorzystany: a to musiałem pomagać więcej, a to mi robotę dodatkową dołożono za kogoś itp.
Raz zadzwoniłem na 112, bo znalazłem typa z rozwaloną głową na chodniku w deszczu. Typ ewidentnie pijany. Przyjechała straż miejska
  • Odpowiedz
@MuszeAleNieChce najlepiej tego wogole nie ruszać, bo zamiast z wdzięcznością spotkasz się z podejrzeniami. Też znalazlem dowód, zaniosłem na policję to zostałem potraktowany jak przestępca : oświadczenia, wypisujesz swoje dane, swój numer dowodu, przesłuchanie: " dlaczego Pan oddał tutaj a nie w komisariacie obok gdzie Pan znalazł ", "musimy sprawdzić czy dowód nie jest poszukiwany, jak ktoś wziął kredyt to Pan jest pierwszym podejrzanym " .
Na pytanie zadane "stróżowi prawa",
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@texasranger92: Chyba źle mnie zrozumiałeś: wysłałbym to pocztą nie podając żadnych swoich danych. Nie zależy mi na tym żeby ktoś okazywał mi wdzięczność, wystarczy mi świadomość, że zguba trafiła do właściciela.
  • Odpowiedz