Wpis z mikrobloga

@Zoriuszka: sam gówno wiem i jestem dopiero na etapie rozeznania, ale do tej pory wiem tyle, że:
- nie chcę iść w waluty bo to jest loteria
- obligacje indeksowane inflacją są bezpiecznym i pewnym rozwiązaniem, gwarantującym zysk ponad inflację
- im dłuższa perspektywa tym bardziej warto zainteresować się akcjami/etfami/funduszami indeksowymi np. naśladującymi SP500 - ale tylko w długiej perspektywie - jeśli bierzesz pod uwagę że np. za 3 lata będziesz
@powodzenia: Oglądałem to dawno temu, Iwuć jest mocno powiązany z systemem finansowym więc nie dziwne, że zachwala rządowe / bankowe rozwiązania.

Poza tym produkty w koszyku GUS-u są nieznane więc GUS może sobie je dobierać tak jak mu pasuje. Niska inflacja na papierze to niskie emerytury i niskie koszty zwracania długu publicznego - bardzo korzystne dla rządu.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@powodzenia: na obligacjach indeksowanych CPI masz gwarantowaną stratę w pierwszym roku, najlepsze oprocentowanie ogólnie dostępnych 10-latek to całe 1,7% przy inflacji oscylującej w okolicach 4%, minus podatek Belki na koniec. Tym niemniej lepszej alternatywy nie ma. Imho warto rozsmarować oprocentowanie kupując regularnie co miesiąc.
@Zoriuszka: Dosłownie dziś też się nad tym zastanawiałem i może łatwo mi się mówi, bo nie mam czego (xD) lokować, ale osobiście patrząc na to co się #!$%@? to poszedłbym w złoto.