Aktywne Wpisy
salanderek +385
Czy i co ile pierzecie szczotkę do kibla? Zamieszkałem jakiś czas temu z dziewczyną i była zdziwiona, jak do białych ubrań w pralce dorzuciłem szczotkę do kibla, bo u niej się nie prało, tylko kupowało nowe, u mnie w domu natomiast tak średnio co 2-3 miesiące - wyrzucanie i kupowanie nowych szczotek to wg mnie marnowanie pieniędzy, także ciekawy jestem jak jest u was
#kiciochpyta #mieszkanie
#kiciochpyta #mieszkanie
WielkiNos +204
Palacze to nie najbardziej uciśniona grupa tylko najbardziej roszczeniowa, która nie dba o nic poza możliwością realizacji swojego uzależnienia.
#palenie #polska #przepisy #bekazpodludzi #palaczetopodludzie
#palenie #polska #przepisy #bekazpodludzi #palaczetopodludzie
Idealny dzien by wyruszyc dieselo-statkiem w piekny rejs! Slonce swieci, bardzo lekki wiatr (barka jest dosyc wysoka, wiec wiatr potrafi mocno poprzeszkadzac).
Krotki rys historyczny, mieszkamy na wodzie ponad 10 lat, od 2010 roku. Do tej pory mielismy 3 rozne barki (czy lodzie) 2 z nich byly przez nas zaprojektowane I zbudowane. Na obecnej mieszkamy od 2013 roku. Jestesmy w pelni samowystarczalni, mamy dosyc duza instalacje fotowaliczna (ponad 2kw), w okresie wiosna-lato mamy taka nadwyzke energii, ze ladujemy nasz elektryczny motocykl czy nawet zdarza sie nam podladowac naszego eletrycznego dostawczaka. Barka zostala zaprojekotowana w taki sposob, by zylo sie tak wygodnie, jak to tylko mozliwe nie bedac w marinie. Mamy lodowke z zamrazarka, pelnowymiarowa pralke itd, w zasadzie wszystko to samo, co w normalnym domu.
W ciagu tych kilkunastu lat, mieszkalismy tez przez pewien czas w marinach (min. Dokach Sw Katarzyny), od pewnego czasu jestesmy ciagle “w ruchu” I przemieszcamy sie w okolicach tzw. Greater London – od Watford do Brentford, przez srodkowy Londyn az do Hertford.
A no I najwazniejsze, od 2013 roku jest z nami kot, ktory byl jeszcze na poprzedniej barce, od 5 lat ze swoja corka – za kazdym razem maja tylko 2 tygodnie na przyzwyczajenie sie do “swojego podworka”.
Ogolnie fantastyczny klimat i zazdroszczę. Moze kiedys na emeryturze sobie taka sprawimy i bedziemy pływać
Czego wam brakuje z życia na lądzie?
Czym się zajmujecie zawodowo i jak godzicie to z ciagłą zmianą miejsca?