Wpis z mikrobloga

@KamyQ: dalrm im dwa święte obrazki i rogaliki domowe i wystarczyło. Porozmawialiśmy kulturalnie na podwórku. Nir widze w tym powodu do wstydu, pognani zostają jedynie ci, którzy im dokuczają. Nie boję sie hejtu, bo nie mam sie czym przyjmować. Wiele ludzi zazdroci mi po prostu, ze mam dobre podejscie do nich i moge posłuchać mitomanii na zywo. I zdjecia tez z nimi zrobilem sobie za darmo.