Wpis z mikrobloga

W gorących wisi wpis na temat trzymania psów na smyczy blablabla. Pomijając już cała sprawę to przykro czyta się jak niektórzy wyśmiewają tam lękliwe psy i nie rozumieją jak można nie spuszczać psów ze smyczy bo przecież pies się musi wybiegać. Jakby każdy pies był u swojego właściciela od szczeniaka, a przecież jest masa psów, które są po wielu niefajnych przejściach, ludzie je przygarniają i pracują nad nimi, ale niektóre psy mają tak zniszczoną psychę, że nie zawsze udaje się wyjść na prostą. To że zobaczycie kiedyś lękliwego psa albo psa który nie jest ze smyczy spuszczny nie zawsze jest winą obecnych właścicieli. Takim psem jest właśnie #piesmisiek który zrobił ogromny progres odkąd jest z nami (można zobaczyć na tagu) ale nadal jest psem lękliwym i agresywnym w stosnku do innych psów, a jego choroba nie ułatwia treningów. Spuszczenie go ze smyczy skończyłoby się tragicznie, tak jak i podbiegnięcie obcego psa, którego właściciel nie potrafi odwołać (czyli bądźmy szczerzy - niestety większość).
Ale mimo to jest szczęśliwym pieskiem, udało nam się powoli opanować jego problemy jelitowe i jeszcze trochę życia mu z nami zostało () #pokazpsa #psy
Pobierz
źródło: comment_1619445250cvfuHHZoSDhMsJ6eOKG6R7.jpg
  • 25
@kicioch: Tamten wątek to w ogóle jakaś patologia.
Op miał przeświadczenie, że spuszczenie psa przez kogoś to automatyczna zgoda na to, żeby jego burek do niego podbiegł. xD No na siłę można uznać, że skoro ktoś spuścił psa ze smyczy, to op też miał do tego prawo, ale jego pies nie miał prawa podbiegać do tego yorka.
Klasyczne uważanie, że "ja mojego psa znam, nigdy nikogo nie ugryzie i może biegać
U mnie tyle dobrego, że pies duży, więc fizycznie nic mu się nie stanie...


@r__k: na wsi my i sąsiad mieliśmy psy, które się nie lubiły

Nasz był mały, mieszaniec jamnikopodobny, a sąsiada duży (mieszaniec wszystkiego)

Kiedyś doszło do starcia, dużego uśpili, bo tak był pokiereszowany przede wszystkim gardło ucierpiało, a nasz miał wielki wydarty kawałek sierści na boku, po paru miesiącach nie było śladu

Także sam rozmiar to nie wszystko
@kicioch: to ty swojego psa trzymaj na smyczy a moj bedzie latał bez ok? Czemu ja mam karać swojego wytrenowanego psa za to że inni są debilami i nie trenują swoich psow? To ich należy tępić a nie "odpowiedzialność grupowa i elo".
@Tranzystor_IGBT: ale istota problemu nie polega na tym kto ma psa na smyczy, a kto nie, tylko kto panuje nad psem, a kto nie. Przez cały wątek część osób usiłowała wytłumaczyć, że można psu nie zakładać smyczy, ale nie można pozwolić na podchodzenie do kogokolwiek, kto sobie tego kontaktu nie życzy.
Takie obroże w Polsce są wciąż mało popularne, zresztą jak ktoś ma w piździe co robi ich pies, latając kilkanaście
Przez cały wątek część osób usiłowała wytłumaczyć, że można psu nie zakładać smyczy, ale nie można pozwolić na podchodzenie do kogokolwiek, kto sobie tego kontaktu nie życzy.


@matra: no a nie jest tak? Ja zakładam że nikt sobie kontaktu z moim psem nie życzy, ale to nie znaczy że bede go trzymał na smyczy do konca życia.
@matra: Swoją drogą wiele psow nie potrzebuje spacerow tylko aktywnosci i mentalnej stymulacji. Jak pies jest nerwowy i źle reaguje na rożne bodźce to może warto zastanowić sie nad inną formą aktywności? Tylko właśnie, trzebaby psu poświecic uwage, a spacerek to wiafomo, słuchawki na uszy, rundka wokoł bloku, potem psa zostawić pod sklepem i spowrotem do domu. Dla wielu to za dużo.
@Tranzystor_IGBT wg wykopków najwidoczniej nie, zresztą już powyżej przykład #!$%@? i braku podstaw w czytaniu że zrozumieniem można zobaczyć.
Zaczęło się od tego że op z tamtego wątku, widząc yorka bez smyczy, biegającego przy swoich właścicielach na drugim końcu skwerku, puścił luzem swojego nieodwołalnego psa, który poleciał prosto na tamtego, strasząc go. Od właścicieli zebrał #!$%@?, bo pies w trakcie szkolenia, więc wrócił na wykop ukrywając swoje żale, że głupi york i
@Tranzystor_IGBT cenna uwaga, niestety mentalność społeczeństwa w zakresie psiego behawioru dalej mocno kuleje.
Swoją drogą kiedyś słyszałam bardzo ładną wypowiedź obcej osoby, jesteśmy narodem gryzionym przez psy, bo ich nie rozumiemy ¯_(ツ)_/¯
@kicioch: to ty swojego psa trzymaj na smyczy a moj bedzie latał bez ok? Czemu ja mam karać swojego wytrenowanego psa za to że inni są debilami i nie trenują swoich psow? To ich należy tępić a nie "odpowiedzialność grupowa i elo".


@Tranzystor_IGBT: ale ja Ci nie zabraniam trzymać psa bez smyczy jeśli tylko masz na to ochotę, mam chyba jednak prawo do tego by sobie nie życzyć by obcy
gryzionym przez psy, bo ich nie rozumiemy


@matra: zgadzam sie w 100%, w polsce nie ma silnych tradycji hodowania psow pracujacych. Polski pies pracujacy to kundel na łańcuchu co ma szczekac na wszystko i wszystkich.

A psia behawiorystyka? Paaanie a na co to komu. W polsce ledwo co psychologie uznaje sie za nauke.
@Tranzystor_IGBT no wiesz, psy pracujące to już inna liga. Żeby chociaż wszystkie burki i azorki były stabilne emocjonalnie i miały zapewnione spacery takie, jak powinny one wyglądać, to już by była połowa sukcesu xD powstał nawet termin spaceru strukturalnego jako jakaś nowość i wielki przełom behawioralny dla ludzi, bo okazało się że większość po prostu nie wie, że psa też trzeba zabrać gdzieś dalej niż dookoła ośki i nara.
A tymczasem grube
@matra: nie mowie że każdy pies ma pracować. W takim UK jest zupelnie inna kultura posiadania psa, bi są ine tradycyjnie zwiazane z kulturą łowiecką czy np z hodowlą zwerząt na farmach. Albo zobacz na takiego owczarka belgijskiego. No można powiedzieć że jest to pies doskonały, chociaż wyhodowany przez farmerów do pilnowania obrządku i porównaj sobie takiego psa z typowym polskim kundlem na łancuchu. Zupełnie inne podejście.