Wpis z mikrobloga

Tęsknię za czasem gdy znajomi nie brali ślubów i nie zapraszaliśmy na wesela. Za czasem gdy nie musiałem kupować garnituru, gdy nie napadał mnie nagły stres że o #!$%@? jeszcze kawalerski zrobić, nie umiem tańczyć, nie lubię pić, nie mam z kim iść. #!$%@?
  • 67
  • Odpowiedz
@Emigrant1: Bardzo popieram i mam podobne spostrzeżenia. Jako że do tej pory te kilka wesel, w których zdarzyło mi się uczestniczyć, było w wieku prezentach - to zastanawiam się, jaka jest etykieta przy odmawianiu przyjęcia zaproszenia? Wciąż daje się prezent weselny? Jego część? Czy może nie daje się nic? Proszę o poradę na młodszej gawiedzi. :)
  • Odpowiedz
@Emigrant1: W takim wypadku proszę po prostu o Twoje doświadczenia, jeśli to nie byłby problem. Gdyby jednak był, to zupełnie rozumiem i nie będę mieć żalu. Niezależnie od podjętej decyzji życzę wszystkiego najlepszego i spokojnej reszty dnia! :)
  • Odpowiedz
@WatahaSzklanychWazek0: Gratulowałem, dziękowałem za zaproszenie, odmawiałem. Bez wdawania się w szczegóły, bez silenia się na dopytanie o prezent. Czasem wpadłem na ślub, przy bliższej znajomości. Tam ewentualnie kwiatki. Tyle.
Uważam, że jeśli ktoś organizuje wesele by zbilansować wydatki za całość uroczystości, to lepiej żeby nie szarpał się z weselichem. Goście mogą nie spełnić pokładanych oczekiwań. Zresztą... czy muszą?
Sam fakt zapraszania tylko dla kopert jest zwykłym dziadostwem.
  • Odpowiedz