Wpis z mikrobloga

@DJtomex: ja mam takie dwa - szlak na Trzydniowiański Wierch z Polany Chochołowskiej (zdaje się że podwójnie znakowany na czerwono-zółto jako szlak papieski). Dolina Jarząbcza jest urokliwa, raczej pusta i całość mnie zawsze totalnie odpręża (poza finalnym wdrapywaniem się na Trzydniowiański rozdeptanym zboczem).
Drugie miejsce to od niedawna fragment zielonego szlaku z Doliny Tomanowej na Ciemniaka, mniej więcej od Polany Tomanowej do Chudej Przełęczy. Fajne kluczenie między skałami, które widać z
@DJtomex:
Dolina Pańszczyca - czuć w tym miejscu "potęgę" gór (nie jestem w stanie dokładnie opisać tego uczucia, ale jest w niej coś, co zapiera dech w piersiach, nawet bardziej niż niektóre szczyty)

Rówień Waksmundzka - może nie tyle ulubione, bo byłem tam raz, ale trafiłem akurat na pustki (pewnie i tak rzadko tam się spotka tłumy), że bardzo miło wspominam przejście przez nią

Smreczyński Staw - tu ponownie, trzeba trafić
@DJtomex: podczas ostatniego urlopu szedłem z Gęsiej Szyi do Murowańca i fragment szlaku za Równią (Rówienią?) Waksmundzką był bardzo spoko. Taka bardzo wąska ścieżka pomiędzy paprotkami, korzenie wystające z ziemi. Ogólnie dalsza część tego szlaku też jest super.