[k.....i]

Idziesz do KFC, zamawiasz sobie kubełek za 20 zł. Pani przy zamówieniu pyta "skrzydełka czy frytki?" albo "jakie sosy?". Za pierwszym razem dałem się nabrać i powiedziałem jakie chce sosy i zamiast 20 zł zabulilem 26 zł.
Te k---y z KFC zadają pytania w taki sposób, że człowiek nie do końca zdaje sobie sprawę że będzie musiał do tego dodatkowo dopłacać.
Zdarzyło mi się to wiele razy w gorzowskim kfc i tak też było dzisiaj. Czemu nie zapytają np "może frytki albo sos do tego?"
Jestem niewymownie w-------y bo dzisiaj baba z KFC znowu próbowała mnie nabić na hajs ale nie zwróciłem jej na to uwagi bo nie chciałem wyjść na Janusza co się pluje o kilka zł. Jedynie grzecznie podziękowałem. Ale uważam że taka praktyka jest niefajna z ich strony - stawianie klienta pod ścianą co do tego.

Zauważyliście że tak właśnie robią k---y z KFC?
Może kierownictwo im każe?

#kfc #pytanie #zalesie #gorzow #fastfood #boldupy

[bazylczuk]

@konstelacjaniesamowitosci: to na pewno jest polityka firmy, przecież Ci ludzie nic z tego nie mają, pieniędzy nie chowają do kieszeni.

[k.....i]

@bazylczuk: jasne że nie mają, bo wszystko jest na paragonie, ale to jest naciąganie klientów... Chyba za walczą w ten sposób o premie sprzedażowe ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[RoeBuck]

@konstelacjaniesamowitosci: to nawet nie chodzi o premie, zapewne mają normy do wyrobienia, poczytaj co to jest up-sell

[asdfghjklmnbvcxz]

@RoeBuck: @bazylczuk: zwykle szaraki w dupie mają normy. Z tego rozliczani są tylko kierownicy. Oni mają premie albo od ilości powiększeń, albo od średniej wysokości pragonu

[bazylczuk]

@asdfghjklmnbvcxz: a jaka jest średnia wysokość paragonu?

[asdfghjklmnbvcxz]

@bazylczuk: A to zależy od lokalizacji, ale precyzując dokładnie to od wzrostu wysokości średniego rachunku vs miesiąc ubiegły