Wpis z mikrobloga

@Silklash: A jakie to zakręcone procesy myślowe doprowadziły cię do wniosku, ze zarządca drogi miałby odpowiadać za to, że ktoś na tej drodze butelkę rozwalił? Ma gdzieś obowiązek monitoringu każdego centymetra tej DDR, żeby jaśnie pan sobie nowej opony za 300 cebulionów nie rozciął? Czemu wszyscy mają się zrzucać na twoje problemy?

Rozumiem, gdyby ta butelka była w tę drogę wmurowana, żeby była jakaś dziura w drodze, wystający pręt - czyli
@Jakis_ja: takie mamy przepisy, że zarządcy dróg odpowiadają za ich stan i bezpieczeństwo poruszania się nimi - zawsze
i możesz wjechać nawet w dziurę, która cudownie powstała 5 sekund przed twoim przejazdem i rozwalić sobie oponę, felgę i zawieszenie - to zarządca drogi i tak odpowie za te uszkodzenia i na jego koszt naprawisz auto
zarządcy dróg wojewódzkich i krajowych mają specjalne formularze i strony do zgłaszania sytuacji

po wypłaceniu odszkodowania
takie mamy przepisy, że zarządcy dróg odpowiadają za ich stan i bezpieczeństwo poruszania się nimi - zawsze

i możesz wjechać nawet w dziurę, która cudownie powstała 5 sekund przed twoim przejazdem i rozwalić sobie oponę, felgę i zawieszenie - to zarządca drogi i tak odpowie za te uszkodzenia i na jego koszt naprawisz auto


@pawelpablito: No świetnie. A kto odpowie jak wjedziesz w stojący na tej drodze samochód? Lub najedziesz na
@Jakis_ja: ochłoń xD Drogi są budowane między innymi z podatków opa i ma prawo oczekiwać, że będą zadbane. Gdyby każdy miał #!$%@? to cały rok miałbyś zasyfione, dziurawe drogi. Równie dobrze op może powiedzieć, że to szkło leży tam od roku i zarządca ma w pompie utrzymanie
@johnweak: Z moich podatków też są budowane. Ba, z moich podatków płaci się też za ubezpieczenie tych dróg, dlatego właśnie mnie #!$%@? takie podejście. Odpowiedzialność z dziury i ogólnie zły stan drogi to oczywista oczywistość.
Ale próba wymuszenia odpowiedzialności i wypłacania odszkodowań za rzeczy niezawinione, na które zarządca nie ma wpływu to najwyższa forma spirdolenia umysłowego.
@Jakis_ja: To inaczej, specjalnie dla ciebie:
- znasz sytuację, jak można uzyskać odszkodowanie od zarządcy drogi za zderzenie ze zwierzyną, jeśli nie było znaku ostrzegawczego o dzikich zwierzętach? Przecież to też nie wina zarządcy drogi. Możesz powiedzieć, że to wina zarządcy, bo nie postawił znaku - okej. Ale zdarzają się sytuacje, gdzie sarna zabłąka sie do centrum dużego miasta - tam nie ma takich znaków, bo nikt ich tam nie postawi
czyli twierdzisz że zarządca nie ma obowiązku sprzątać drogi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Yurakamisa:
Czyli twierdzisz, że zarządca drogi ma obowiązek utrzymania tej drogi w absolutnej czystości 24/7? Przed każdym jaśnie panem rowerzystą powinna ekipa z miotłami biegać? Nie lubię jechać stereotypami, ale pewne grupy są wyjątkowo roszczeniowo nastawione do świata, szczególnie te co podkreślają cenę uszkodzonego sprzętu.

Jak śnieg
@Jakis_ja: >zarządca drogi ma obowiązek utrzymania tej drogi w absolutnej czystości 24/7
według prawa dokładnie tak to działa, wiadomo, że żadna droga nie jest monitorowana stale, ale to wina zarządcy
jak nauczycielka na wycieczce szkolnej ma pilnować 20 dzieci w 10 pokojach całą noc? też jest to niemożliwe, bo nie będzie jednocześnie w 10 miejscach, a sama też musi spać
ale wszyscy dobrze wiemy, kogo ciągnięto by do odpowiedzialności w przypadku
@Jakis_ja: tak ma obowiązek posprzątać tą drogę ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jak jaśnie Pan samochodziarz przebije sobie oponę na szkle i wyląduje na drzewie to wiadomo że będzie to wina kierowcy bo nie dostrzegł szkła ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak śnieg pada, to też narzekasz, że w śnieżycy jedziesz po śniegu a nie suchej jezdni?


@
To inaczej, specjalnie dla ciebie:

- znasz sytuację, jak można uzyskać odszkodowanie od zarządcy drogi za zderzenie ze zwierzyną, jeśli nie było znaku ostrzegawczego o dzikich zwierzętach? Przecież to też nie wina zarządcy drogi. Możesz powiedzieć, że to wina zarządcy, bo nie postawił znaku - okej. Ale zdarzają się sytuacje, gdzie sarna zabłąka sie do centrum dużego miasta - tam nie ma takich znaków, bo nikt ich tam nie postawi - wtedy
argument z dupy. Rozumiem że jak nie odśnieża drogi przez 2 tygodnie to jesteś zadowolony że możesz po śniegu jechać ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Yurakamisa: rozumiem, że butelka leżała dwa tygodnie na tej ddr? Czy może używasz właśnie argumentów z dupy?
@Jakis_ja: Patrzac na drogi to dość często śmieci leżą nawet na niej dłużej.

Ale to czyja będzie wina jak kierowca rozwali sobie oponę na butelce i zginie lądując na drzewie.
Kierowcy bo nie zobaczył butelki
Czy zarządcy bo nie sprzątnął butelki
Ale próba wymuszenia odpowiedzialności i wypłacania odszkodowań za rzeczy niezawinione


@Jakis_ja: To że jest społeczne przyzwolenie (wspólne == niczyje) na takie rzeczy to nie wina opa, z resztą skąd wiesz czy te szkło czy inne śmieci leżą tam 5 min czy przez zaniedbanie pół roku. Co raz widzę, że wszelkiej maści aktywiści są wyzywani od najgorszych konfidentów, a w innych wypadkach działa to dokładnie tak samo - zniszczony DDR / chodnik
To że jest społeczne przyzwolenie (wspólne == niczyje) na takie rzeczy to nie wina op


@johnweak: To OP próbuje wydoić ze wspólnego, czyli niczyjego, coś za co zarządca nie odpowiada ¯\_(ツ)_/¯
@Silklash: OP ma nowy rower od piątku i wjechał w nieuprzątnjętą butelkę i rozciął sobie w rowerze za 15k oponę warta około 300zł.

Pracowałem w ubezpieczalni na likwidacji szkódi wiem, że z art 415KC teoretycznie można zgłosić wszystko, ale nie jestem pewien jak podchodzi się do śmiecenia/wandalizmu.

Czy tak czy siak wyciągnę że zditu Łódź odszkodowanie, ale chciałem się zapytać jakby ktoś miał doświadczenie.

Łódź ma beznadziejnie zapuszczone drogi i DDR