Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
pogop +72
Kraje europejskie z równym wiekiem emerytalnym dla mężczyzn i kobiet (na zielono).
#mapy #mapy #mapporn #ciekawostki #europa #emerytura #rozowepaski #niebieskiepaski
#mapy #mapy #mapporn #ciekawostki #europa #emerytura #rozowepaski #niebieskiepaski
J- ja, czyli kurier
K- klient
J: Dzień dobry z tej strony kurier, mam dla pana przesyłkę, był problem żeby ją doręczyć bo nadawca źle przykleił etykietę nie mogłem się dodzwonić, chcę się jakoś umówić na odebranie przesyłki
K: Dzień dobry ja specjalnie wziąłem urlop w pracy żeby odebrać tę przesyłkę i czekam już trzeci dzień, dlaczego pan do mnie nie zadzwonił?
J: Właśnie panu powiedziałem że to nadawca zawinił bo źle przykleił etykietę numer był nieczytelny a droga do pana była nie przejezdna (trzy razy mu tłumaczyłem że nie miałem do niego numeru a on trzy razy mnie się pytał czemu nie zadzwoniłem. Myślałem że jasny #!$%@? mnie strzeli)
K: Jak to nie przejezdna hur dur ja też jeżdżę busem i ja panu udowodnię że da się przejechać!
J: ok, to czekam
I było tak, po złości przetrzymali mnie dłużej, koleś nie przyjechał busem, wysłał żonę żeby przeszła się z buta i odebrała paczkę, ja w międzyczasie poszukałem kartki gdzie miałem zapisane adresy i numery telefonów żeby jej pokazać że miałem kawałek od niej dom i był zapisany nr telefonu bo zapisuje wszystkie numery a do niej nie było bo był nieczytelny. I jak babka przyszła do mnie z buta to znowu ciekawy dialog:
J - ja
B - babka
B: przecież droga jest przejezdna my codziennie tędy jeździmy (to było kłamstwo widziałem po śladach)
J: nie ma opcji żebym tutaj wjechał, proszę zobaczyć, mam tutaj kartkę z adresami i numerami telefonów (ta kartka której szukałem żeby udowodnić że to nadawca dał dupy) mam tutaj pani adres bez numeru telefonu i adres niedaleko pani z numerem telefonu ponieważ zapisuje numer do każdego...
W tym momencie babka mi z oburzeniem przerwała:
B: to nie jest mój adres to jest adres innego domu (pokazuje mi numer domu z mojej kartki ale nie jej tylko ten drugi co był niedaleko z numerem telefonu i że ja pomyliłem numer domu)
W tym momencie myślałem że ją #!$%@?ę. Normalnie gadanie jak do ściany że nie miałem kontaktu ale #!$%@? nastawiona na kłótnie to dalej swoje że ja jestem winowajcą. Najchętniej to bym jej włożył moją kartkę z adresami do mordy i pojechał.
Finalnie dałem jej paczkę bez słowa, bez dyskusji. #!$%@?łem jak najszybciej bo bałem się że zarażę się tym debilizmem.
A wiecie co jest najlepsze? Ze dwa miesiące później miałem do nich paczkę i nie dość że ledwo podjechałem pod tę górkę od nich bez śniegu, stromej w #!$%@?, po #!$%@? jakimś gruzie, #!$%@? drodze na maksa, to jeszcze widziałem tego "busa" co koleś się chwalił że on nim pod górkę podjeżdża. To był #!$%@? jakiś stary, zapuszczony zielony mały transit nie ruszany chyba od roku, a koleś go porównał do załadowanej masterki, a nawet tym transitem by na pewno nie podjechał. Normalnie mówię #!$%@? mać
#kurier
O co w tym chodzi? Jestem kurierem i będę się starał wrzucać jakiegoś codziennego posta z mojej pracy
Jeżeli nie chcesz czytać moich wysrywów to > #codziennykurier daj na czarną listę albo obserwowania, jak chcesz