Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Liczyłam na wsparcie rodziców, ale na nich to mogę liczyć najmniej w sprawie ślubu ( ͡° ʖ̯ ͡°).
Ślub mam w maju w tym roku, nie przekładamy go ku "uciesze" moich rodziców. Efekt? Ojciec przy narzeczonym nie powie nic, ewentualnie "zrobicie jak będzie chcieli" a jak jestem sama? Sku*wił mnie jak psa przez telefon, że musi być wesele, co ludzie powiedzo (xD), że on się boi wirusa - na moją wiadomość, że na weselu moim może się zarazić to odpowiedział, że w biedronce też może ale tam chodzić musi a na wesele nie(?), że ja o nich nie myślę, że do kościoła nikt nie przyjdzie, w pewnym momencie wyciszyłam mikrofon bo się popłakałam (u mnie standard akurat, często płaczę) a on cały czas walił swój monolog, że nie mamy wyjścia co po kościele. Ale kurła jakie ja mam wyjście? Restauracji nie otworzą pewnie a na myśl o namiocie powiedział, że to nie jest "k*rwa jakiś grill żeby w namiocie siedzieć i on nie wie, czy on by przyszedł" i że na pewno inni też nie przyjdą (ale do restauracji już tak). Mama mówiła trochę delikatniej i chyba na końcu też się popłakała, bo ojciec trochę przesadził. Nigdy nie miałam dobrego kontaktu z ojcem ale teraz to nie mam ochoty nawet do nich przyjeżdzać.
I tak to się skończy, że będzie ślub, nie będzie wesela, rodzice się obrażą i tyle :(.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #607ad0ab919c6e000abfec52
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania: Po co ci to wesele? Tylko dla rodziny, ludzi którzy właśnie cię obrażają? Serio chcesz wydać dużo kasy na jeden obiad? Rodzice powiedzieli mi jedna mądrą rzecz: „ludzie przyjdą, najedzą się, napiją i potem cię jeszcze obgadają. Po co ci to?”. Skoro chcesz wychodzić za mąż to zacznij zachowywać się jak dorosła, podejmować własne decyzje. Im szybciej zdystansujesz się od rodzinki tym lepiej.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: dosłownie przed chwilą rozmawiałem o takich sytuacjach z rodzicami, powiedzieli że ludzie i tak planują i robią wesela po kryjomu po namiotach, że jak to ogrzać, jak tam siedzieć w galowych strojach, gdzie zatańczyć i obłęd. A ja powiedziałem że wcale się takim ludziom nie dziwię bo od dawna planują ślub, chcą się pobrać i przeżyć ten dzień z bliskimi i mogą to zrobić, bo do kościółka może każdy, ale
OP: @niemily @Reaamu: namiot bylby na działce rodziców narzeczonego a mój ojciec stwierdził "ze to nie rodzina i on nie będzie do obcych ludzi jezdzil". A jak bez namiotu zrobimy to Rodzice mówią "a gdzie my się po kościele podziejemy"?!. Ehh brak słów xd

@Fangu: jestem jedynaczką i oni mocno przeżywają ten slub.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
@AnonimoweMirkoWyznania ślub to najlepsza okazja, żeby w końcu odciąć pepowinę i wyraźnie pokazać, że Twoje i męża zdanie jest nadrzędne. Nie macie wielu alternatyw obecnie, szczególnie że już policja robiła wjazd do restauracji i kończyła nielegalne wesela.
Jak ojciec uważa, że rodzina Twojego męża to ich ludzie, to jego problem. Może wesele bez niego będzie bardziej udane, skoro same problemy tworzy. Postaw na swoim, niech goście założą bardziej swobodny strój z uwagi
OP: @zrobie_tu_porzadek_: @Opanie: rodzice bardzo na mnie naciskają, mimo tego, że ja już się pogodziłam, że nie będzie wesela a do nich to nie dociera i mi wmawiają, że "MI BĘDZIE PRZYKRO I JAK TO TAK NASZA CÓRKA BEZ WESELA, JAK TO BĘDZIE WYGLĄDAŁO"? Nie spodziewałam się tego po nich, że oni wręcz wymuszają na mnie to wesele ale co ja mam im zrobić, zakończyć pandemie xD? Namiot nie,
@AnonimoweMirkoWyznania: Doskonale Cię rozumiem, sama mam takiego ojca i w tej sytuacji, tez pewnie by powiedzial „a co sobie inni pomyślą”. Ja już troche nabieram do tego dystansu i nie patrze na to co ich zadowoli, a co mnie uszczęśliwia, ale wiem jakie to ciezkie.
Totalnie nie rozumiem jak mozna tak zbluzgać własne dziecko, jeszcze gdy chodzi o tak ważny dzień...
Skoro nie chcesz przesuwać, to moze wesele w innym terminie,
OP: @Opanie: no właśnie ja im mówiłam, że jak będzie można to zrobimy jakąś imprezę/większy obiad dla całej rodziny, ale oni cały czas mówią "ale co po kościele? pojedziesz do mieszkania i tyle? nikt nie zobaczy twojej sukni? i po co taką kupowałaś"? :(. U rodziców nie ma tyle miejsca, żeby przyjąć rodziców, świadków i chrzestnych, bo mieszkanie jest małe, dlatego chcieliśmy ten namiot u teściów, no to ojciec urażony,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: moja rada - olej takie gadanie. Ja z mężem braliśmy ślub w zeszłym roku w czerwcu. (fakt, restauracje były otwarte ale z ograniczeniami i zrobiliśmy tylko obiad dla najbliższej rodziny). Znajomi przełożyli ślub na ten rok bo jak to tak bez wesela na 100 osób i tak będą przekładać przez kolejne lata aż się pandemia skończy a rząd w końcu odblokuje knajpy. Szczerze mówiąc namiot to super sprawa, nie trzeba