Wpis z mikrobloga

@Szypki_jaszczomp: wiecie co jest najgorsze? Ze nie ważne jak mądry jesteś, jaką wiedzę posiadasz i z jakimi argumentami będziesz uderzal, nie wygrasz. Po prostu dyskusja z takimi ludźmi jest z miejsca przegrana bo oni uważają sie ponad Toba.
  • Odpowiedz
Julka mówi, że nie wolno wynajmować, a w ogóle to nawet mieć własnego mieszkania/mieszkań, bo to wyzysk, ale zapomina dopowiedzieć, że to tyczy się tylko nieruchomości w miastach wojewódzkich, bo w małych miejscowościach i tam gdzie nie ma dostępu do netfixa to "se można" wynajmować, bo ona by nie chciała dostać takiego mieszkania nawet za free( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@deeprest: a mimo tej większej efektywności nie mają takiego kapitału i są tam mniejsze pensje ¯\_(ツ)_/¯

proces produkcji towaru/usług to nie jedyna rzecz, na szybko jeszcze jest:
- sprzedanie tego wyprodukowane towaru/usług
- w dużych firmach najwięcej robią specjaliści, a oni pracują zazwyczaj tam gdzie więcej zarobią
- akceptowanie faktu porażki i wycofanie się z czegoś (to też powód czemu spółdzielnie działają trwalej w kryzysie, kapitaliście zmieniają rynki)
- do prowadzenia
  • Odpowiedz
@Sarza01: Kompletnie nie rozumiesz idei - spółdzielnie często nie tworzą się, by być korpo koncernem i zdobywać rynki światowe. Jeśli kilku szewców otwiera swój własny biznes, to też nie muszą mieć na celu filii w 180 krajach. Po to są koncerny by żyłować pracowników osiągając maksymalny zysk i uzyskiwać przewagę nad konkurencją, a to nie musi być celem spółdzielni.
Jeśli chcesz poczytać o gigancie to japoński Kobe - największa spółdzielnia 1,2
  • Odpowiedz
@flumpy_bread:

jak zakładasz działalność to jesteś nastawiony na zysk a nie na to żeby sobie ludzie mieli gdzie pracować i podejmujesz decyzję ukierunkowane biznesowo a nie prowadzisz działalność społeczną

Dlatego lewica lubi spółdzielnie. Spółdzielnia też jest nastawiona na zysk (inaczej by zbankrutowała), ale wypracowany zysk jest zarządzany przez pracowników.
  • Odpowiedz
@flumpy_bread: Zysk nie powinien być wypracowywany za wszelką cenę - zwłaszcza, gdy szef może podkręcić normę i zagarnąć zysk z większej wydajności.
Swoją drogą socjalistycznemu państwu też nic by nie stało na przeszkodzie znacjonalizować spółdzielnię i podkręcić normę wbrew woli robotników "żeby budować socjalistyczną ojczyznę".
  • Odpowiedz