Wpis z mikrobloga

@Kapadocja: Po kilku latach tak. Nie przejmuj przezwiskami od „p0lek”. Jeśli planujecie wspólną przyszłość to oboje powinniście wiedzieć ile zarabiacie. Nie zgodziłabym się na żadne poważne zobowiązania z facetem, jeśli nie znalabym jego zarobków, gdyz chyba najbardziej obawialabym się, ze robi coś nielegalnego albo nic nie robi ;)
Rada dla tych, co wyzywają od babki, które chcą wiedzieć ile ich faceci zarabiają: jeśli zarabiacie takie bajońskie sumy to powiedzcie babce, ze
@Kapadocja: no to normalna sprawa, jeśli ten temat nie padł, to też zupełnie normalne, że tego nie wiesz. Męczy Cię to, więc rozmowa załatwiłaby sprawę :) Nie trzeba pytać wprost o zarobki, można po prostu podzielić się tym, że taki temat pojawił się u Ciebie w głowie i co to wywołuje.
@Niedobry: nikomu raczej nie mówi, ani się nie chwali, ani nie żali, kolegom czy rodzicom też raczej nie, albo ogólnikowo czy żartując, sam też nie pyta, chyba dobrze szacuje. ( ͜͡ʖ ͡€)