Wpis z mikrobloga

@superkuzyn: ja Cobaina nie mitologizuje jako super muzyka itd. Po prostu lubię muzykę Nirvany, jak całej Czwórki z Seattle, dodatkowo historia Cobaina zakończona w sposób tak tragiczny dodaje takiej magii, mitologii. Do tego jestem fanem lat 90. a on jest częścią tych czasów i tej całej otoczki oraz klimatu tamtych czasów.
To jak oglądam sobie program Manna i Materny z 1992 roku (sam jestem rocznik 95 xD) i na koniec leci