Wpis z mikrobloga

@Pantokrator przedawkowanie #warthunder, radzę ci leczyć głowę jak najszybciej.

Problem z aktualną pandemia nie jest jej śmiertelność tylko liczba osób wymagających specjalistycznej pomocy, bo wirus jest bardzo zaraźliwy i liczba chorych jest bardzo duża, bez której ci ludzie nie poradzą sobie z choroba. Ci właśnie chorzy zatykają służbę zdrowia, która to z kolei nie może zająć się osobami chorymi na inne choroby.
@iredbox Zamknąć wszystko, galerie, biura, siłownie, sklepy, baseny, knajpy, kościoła itd. bo w zamkniętych JAKIEKOLWIEK pomieszczeniach prawdopodobieństwo zarażenia jest dużo wyższe niż na otwartym powietrzu.
Są badania, że lockdown działa, a przykładem może być przymusowe zamknięcie i odcięcie od reszty Polski Wrocławia, gdy wykryto tam czarną ospę w 1963, swoją drogą przywiezioną przez SB-ków z podróży do Pakistanu.
@Walenciakowa: Nikt nie twierdzi, że są skomplikowane. Twój wykres jednak, sam bez tych danych jest nic nie wart, nic a nic. Nie odnoszę się tu w żaden sposób do słuszności lockdownów, a jedynie do mierności Twojego argumentu, popartego tą grafiką.


@fransua: Jest wart bardzo wiele, każdy z inteligencją trochę większą od chodnika mniej więcej kuma ilość ludności w krajach niedaleko Polski. A nawet jeśli, to sprawdzenie tego zajmuje 1 minutę w wiki. I jasno widać że Szwecja w przeliczeniu na 1 mln mieszkanców zanotowała 2,5x więcej zgonów niż Dania i jeszcze większą różnicę w przypadku Norwegii i Finlandii.
@Walenciakowa: A co z Islandią, która tak pięknie wygląda jeśli patrzy się tylko na wykres. Nie podałeś też informacji o nadmiarowych zgonach, przez to że ludzie przestają chodzić do lekarzy podczas lockdownów, co więcej nadmiarowe zgony przez lockdown dziś mogą pojawić się i za rok, jak to ocenić?
Twój argument bez podstawowych informacji jest mierny i tyle, co z tego że można szybko sprawdzić liczbę mieszkańców, skoro już chcesz o czymś