Wpis z mikrobloga

Rog Przedzalniczej i Sw. Ducha w #gdansk Rok 1995. To byly klimaty. W Gdansku rzadzili skinheadzi z Zaspy, Moreny i Wrzeszcza plus depesze ze Stogow, ktorym nikt nie podskoczyl xd Depesze ze Stogow, to byla taka dziwna subkultura. Nosili szwedki jak skini, malo kto z nich sluchal DM, #!$%@? wszystkich od metali po szalikowcow Lechii i z kazdym mieli na pienku. Wyjatkowo agresywni.
Pamietam, ze gdy na Elblaskiej miejscowi skini wyciagneli z tramwaju stogowego depesza sztuk jeden i dali mu w lampe, za 20 minut jechaly dwa wagony kwadratow (nazwa od fryzur na kwadrat) w celu pomszczenia wspolplemienca. A kolejnym tramwajem nadjechaly posilki z Przerobki, ktora wowczas byla lennem Stogow. Miescily sie tam dwa obiekty, w ktorych mozna bylo czesto depeszy spotkac - wiezienie oraz sklep firmowy Polifarb. W tym ostatnim stanowili glowna klientele w dziale z farbami w sprayu.
A wiem, bo tam mieszkalem: https://www.wykop.pl/wpis/29491171/przelom-lat-80-90-przeprowadzilem-sie-z-rodzicami-/
#punk #historia #trojmiasto #subkultura #skinhead
profumo - Rog Przedzalniczej i Sw. Ducha w #gdansk Rok 1995. To byly klimaty. W Gdans...

źródło: comment_1617047358SEgyA2HU3qz0HPtUHVB1dU.jpg

Pobierz
  • 87
Zasłyszana historia z moich rejonów czyli wajdeloty, plac wybickiego, chrobrego - przełom lat 90/00 Para chłopak + dziewczyna i ich kolega zostają okradzeni, przekopani przez dresów z wybickiego popełniając przy tym ogromny błąd bo jeden z pobitych chłopaków okazuję się kuzynem nie jakiego krawca, gościa zajmującego się kradzieżą aut, na kolejny dzień główna z osób odpowiedzialna za pobicie zostaje złapana przez pewne osoby dotkliwie pobita i publicznie na ulicy ma przystawioną klamkę
Czasem na wykopie jest jakieś znalezisko zatytuwane brutalne pobicie, a tam dwóch małolatów okłada jednego i w komentarzach że co to za patola hurr durr. nie wiedzą że w 90' to pod szkoły przychodziła cała pielgrzymka #!$%@?ć komuś xD


@magicznyKrzysztof: nie no, zajebiste porównanie. Teraz to nawet #!$%@?ć porządnie już nikomu nie można, bo to nie to samo co kiedyś XDDD
Nostalgia to jest tak śmieszna rzecz, że nawet czasy największej
4.....i - > Czasem na wykopie jest jakieś znalezisko zatytuwane brutalne pobicie, a t...

źródło: comment_1617089628jYUjBpTJCcoZSWpYq1Kh7U.jpg

Pobierz
@magicznyKrzysztof:

@profumo: a kojarzysz akcje jak typ z die toten hosen dostał w łeb w tramwaju?

A punka kolora kojarzysz?
No i wołaj
Ja z kolei z północy miasta ale u nas też się działo. Oliwa vs Tysiąclecia, dresiarskie bandy na przymorzu, dziesiony w biały dzień na deptaku na Zabiance, ogniska w lasach oliwskich gdzie widziałem jak skini #!$%@?ą się z rycerzami

@magicznyKrzysztof: kiedyś byłem świadkiem, jakoś rok 2005-2008
@4kroki: źle mnie zrozumiałeś, po prostu wtedy się działo i to naprawdę sporo. Myślę że nie przesadzę pisząc, że wtedy jednego dnia na mieście się działo tyle akcji co przez rok dzisiaj.
Co do tego tekstu o znaleziskach to po prostu widząc kolejne o pobiciu/brutalnym pobiciu uśmiecham się tylko bo sam doświadczyłem takich parę i nie było to wydarzenie ogólnopolskie a raczej zwykła szara codzienność. To były bardzo kolorowe czasy ale
Myślę że nie przesadzę pisząc, że wtedy jednego dnia na mieście się działo tyle akcji co przez rok dzisiaj.


@magicznyKrzysztof: to jest tylko twoje gdybanie. Wciąż dzieje się bardzo dużo, tylko już po prostu tego nie dostrzegasz, bo nie jesteś już w tym środowisku. I nie mówię tylko o walkach subkultur, które już praktycznie wygasły, ale ogólnie o spędzaniu wolnego czasu. Młodzi ludzie obecnie mają 100x więcej okazji na ciekawe spędzanie
@4kroki: ale on pisząc "akcji" nie miał na myśli tego, co masz ty, a historie związane z ciemną stroną miasta. Nikt po 30 latach nie będzie pamiętał o tym, że ktoś wybrał się do ładnego lokalu i zrobił zdjęcie przy plaży, ale już o bójce dwóch grup z różnych subkultur na środku dzielnicy, po której zęby leżały na ulicy - każdy.

To jak oglądanie filmu gangsterskiego - nie chciałbyś żyć w
@Bover: kolejny, dla którego "ciekawe" = "pełne przemocy". Ja doskonale zrozumiałem o co mu chodzi, dlatego napisałem wyraźnie

I nie mówię tylko o walkach subkultur, które już praktycznie wygasły


A "ciemna strona miasta" istnieje od zawsze, dzisiaj również.
Jak czytam te opisy, to zastanawiam się, jakim cudem Wyście przeżyli, skoro codziennie ktoś miał Ski Jump na głowie glanami, ćpał/chlał na potęgę albo co najmniej był krojony :D
Nie że nie wierzę, sama słuchałam opowieści od kumpla, który jest dużo starszy i od urodzenia mieszka na Morenie, ale to opisy brzmią, jakby się wyszło za próg chaty, a tam pole minowe z subkultur :D
@profumo: depeszów ze stogów jakoś nie pamiętam, widocznie na przymorze się nie zapuszczali. Za to pamiętam Hydrant Corpse która jako jedyna punkowa ekipa była w stanie coś tam zdziałać. No ale ogólnie trzeba przyznać że cieżkie życie mieliście (jako punki) w Gdańsku. W Gdyni chyba raczej bardziej metale rządzili. Pamiętam że co bardziej ogarnięci skini z Gdyni to woleli do nas do Gdańska na imprezy wpadać. Wesoło w tamtych latach też