Wpis z mikrobloga

Miasto w mieście, ewentualnie jazz w mieście… No dobra jednak buldog.

Początek lat 80. Inżynierowie Hondy siedzą i myślą co tu zrobić. Ich civic cieszy się popularnością. Jednak brakuje w ofercie czegoś jeszcze mniejszego. Planem jest stworzenie auta dedykowanego do miasta o niewielkich rozmiarach i dużej zwrotności.

(1) Jesień 1981 – na rynek zostaje wprowadzona Honda City (na Europę nazwana Jazz). Auto charakteryzuje się na te czasy nietypowymi proporcjami. Pojazd jest stosunkowo wysoki aby kierowca i pasażerowie mogli siedzieć w miarę wygodnie w tak krótkim aucie. Taką stylistykę Japończycy okrzyknęli nazwą „tall boy”. Auto było napędzane przez 1.2 litrowy silnik na gaźniku przekazującym moc na przednią oś. Generowało to 44 konie mechaniczne. Do wyboru manual z 4 lub 5 biegami lub 3 biegowy automat ewentualnie 2 biegowy Hondamatic. Według reklam City paliło 5 L/100 km. Późniejsze wersje otrzymują asymetryczny grill z logiem Hondy przesuniętym na lewo (2).

(3) Rok po premierze City w ‘82 do produkcji wchodzi City Turbo I, autorski projekt Hirotoshi Honda – syna założyciela Honda Motor Co. . Był to jeden z pierwszych samochodów, które dostały turbo, jednak jeszcze bez intercoolera. Dzięki wsadzeniu turbosprzężanki oraz innym modyfikacjom silnika udało się wycisnąć z tej kosiarki aż 99 koni. Żeby pomieścić turbo trzeba było dodać niewielkie wytłoczenie na masce. Oprócz wytłoczenia jedyną różnicą w wyglądzie są napisy Turbo na grillu i po bokach auta oraz dodatkowy wlot powietrza na zderzaku.

(4) Czy może być coś fajniejszego niż Honda City Turbo I? Tak – Honda City Turbo II. Teraz dorzucamy jeszcze większą turbinę oraz intercooler aby powietrze było bardziej schłodzone a dzięki temu więcej go wpadało do silnika. Mini rakieta wyciska 110 koni. Maska tym razem otrzymuje duże wytłoczenie, natomiast całe auto zostaje poszerzone aby podkreślić sportowy charakter oraz poprawić prowadzeniem. Dołożone zostają wloty powietrza między innymi przy tylnym błotniku aby poprawić wentylację hamulców a nowy przedni zderzak otrzymuje halogeny. Przez bardziej masywną sylwetkę auto dostaje przydomek „Bulldog”.

#motoryzacja #gruparatowaniapoziomu #jdmciekawostki #honda
SzubiDubiDu - Miasto w mieście, ewentualnie jazz w mieście… No dobra jednak buldog.
...

źródło: comment_1616993360ruwt15cNSCaI9tP9BzdaTg.jpg

Pobierz
  • 29
  • Odpowiedz
@SzubiDubiDu: o, fajnie poznać poprzednią generację autka którym jeżdzę ( ͡° ͜ʖ ͡°) czasem sprzedawcy części nie uznają istnienia tego wydania Hondy Jazz i kiedy wybieram generację to moja dwójka uchodzi za jedynkę
  • Odpowiedz