Wpis z mikrobloga

Był dzisiaj wpis o wegetariańskiej diecie dla kota i jedynym argumentem wegeaktywisty trolla było "kot pocierpi ale zwierzątka przeżyjo"
Troll jak troll ale spotkałem się już z tym kretynizmem u znajomych wege.
I jeżeli ktoś tak poważnie myśli to trochę rzeczywistości:
Gdyby z dnia na dzień zlikwidować przemysł mięsny to wszystkie zwierzęta hodowlane zostałyby zabite i zutylizowane. Dlaczego? Z punktu widzenia człowieka, nie możemy sobie pozwolić na ich istnienie ze względu na ślad węglowy jeżeli nie zyskujemy w ten sposób żywności (i innych rzeczy pochodzenia zwierzęcego) i nikt bez zysku by się nimi nie zajmował - to jest chyba oczywiste. Z punktu "widzenia" środowiska moglibyśmy przyspieszyć wielkie wymieranie do absurdalnych rozmiarów wypuszczając je na wolność, zabijając znacznie więcej zwierząt (i roślin ale to już szczegół w tym kontekście)pośrednio.
Fajna empatyczna krótkowzroczność.
#przemysleniazdupy #wegetarianizm
  • 7
@Miriamele: to bardziej przemyślenia tak samo ekstremalne jak ratowanie zwierząt przez niejedzenie mięsa - nie jest w ten sposób "uratowane" nawet jedno niezależnie od skali takiego "aktywizmu" z braku lepszego słowa. O to mi chodziło.
@DennoRT: Gdyby z dnia na dzień ludzie zaczęli być kanibalami to większość ludzi zostałaby zjedzona, a bogaci i wpływowi stworzyliby hodowle ludzi, w których przemysłowo trzymaliby małe dzieci w korytach, faszerowaliby je sterydami, żeby w wieku dwóch lat mieli masę mięśniową 50 kg i wtedy ubijaliby je i pakowali w plastikowe tacki.
Bezsensowny wysryw i urojenia wegetariańskie? Tak. Identycznie jak twój post z wyimaginowanym problemem.
Uogólniając - żadna osoba jedząca mięso
@wcfilmowe: nadinterpretacja i projekcja poziom 100. Z niczym nie walczę i żadnej twierdzy nie tworzę (polecam czytać tagi).
Już pomijając hipokryzję komentarza.
Cały czas chodzi mi o to, że nie jedzenie mięsa to żadna pomoc, a znęcanie się nad kotem w imię ideałów to bzdura, bo nie ma to wpływu na cierpienie zwierząt hodowlanych (które rzadko cierpią w ogóle) na bardzo ekstremalnym przykładzie.
Czemu wykopki nie czytają tylko widzą to co
@beesAreAwesome: w przeważającej części tak dokładnie jest. Opieka weterynaryjna, bezpieczeństwo i humanitarne warunki to teraz standard. Wiadomo są fabryki jajek i mięsa ale coraz bardziej się od tego odchodzi w Europie w szczególności, bo normy są bardzo surowe.
Do tego jest to coraz bardziej opłacalne, zwyczajnie dużo więcej zarobisz na dobrej jakości żywności niż byle czym byle jak najwięcej. Średnia cena mięsa jest niska tak czy siak i zwyczaje ludzi globalnie