Wpis z mikrobloga

@DonSizar: ja raz brałem i kupiłem.
Stan do generalnego serwisu. Cena atrakcyjna.
No ale cyrki to się zaczęły po kupnie.
Samochód zajęty komorniczo w cepiku.
Sprzedawał gojednocześnie bank i komornik nie informując się o tym nawzajem.
Samochodu nie dało się zarjestrować przez 4 miesiące bo nikomu ani w banku ani w kancelarii komorniczej nie chciało się zdjąć zajęcia z cepiku.
Finalnie to był fajny samochód, ale przez 4 miesiące osiwiałem.