Wpis z mikrobloga

Czasami widzę że kierujący, również kursanci i egzaminowani, jeżdżą sobie bezrefleksyjnie niemal w poprzek pasów nawet nie wiedząc, że je zmieniają (w mojej opinii). Mam pytanie do znawców - dlaczego u nas uważa się, że przy braku linii prowadzących (co jest moim zdaniem ewidentnym błędem organizatora ruchu przy skręcie z dwóch pasów na więcej niż dwa zwłaszcza w miejscach, gdzie jest potrzeba przesunięcia rzędów pojazdów np. o jeden pas w prawo) pojazd A jadąc po zielonej linii zmienia pas o jeden w lewo z pasa 2 na pas 3? Jak może zmieniać pas z pasa 2 na pas 3 skoro jedzie po zielonej linii i nigdy nie był i nie będzie na pasie 2? A może zmienia nawet ze skrajnego lewego, na którym również nigdy nie był, na pas nr 3?

I jeszcze jedno pytanie - co za różnica, gdzie prowadzą pasy już po skręcie na kolejnym skrzyżowaniu (np. nawet kolejnym skrzyżowaniu w obrębie tego samego ronda) dla samych tych zmian pasów lub "trzymań" się swojego pasa? Tym bardziej, że jadąc tam pierwszy raz, nie wiem jaki jest układ pasów po skręcie.

Zrobiłem taki rysunek - kierunki ruchu przeciwne dla czytelności pomijamy, pojazdy jadą po pasach oznaczonych strzałkami P-8/F-10 w lewo lub w prawo czyli jako pasy do skrętu w lewo lub prawo. Zielone strzałki to wg mnie trzymanie się swojego pasa a czerwone strzałki to wg mnie zmiana pasa o jeden w lewo lub prawo, możliwa tylko jak wiadomo z ustąpieniem pierwszeństwa jadącemu pasem, na który chcemy wjechać. Dodatkowo jest to zmiana pasa najczęściej niesygnalizowana zawczasu i wyraźnie kierunkowskazem, no bo jak pojazd A ma sygnalizować zawczasu zmianę z pasa 3 na pas 2 prawym skoro ma włączony lewy bo zmienia kierunek jazdy?

Czyli podsumowując - uważam, że trzymanie się swojego pasa jest tylko wtedy, gdy jedzie się po zielonych strzałkach, a zmiana pasa o jeden w lewo lub prawo jest wtedy, gdy jedzie się po czerwonych strzałkach. Oczywiście nie trzymam się tego sztywno zwłaszcza wtedy, gdy pas do skrętu jest jeden, lub zmieniamy pasy "do zewnątrz" i nie ma się z kim zderzyć, bo wtedy taka jazda jest dobra do zapełniania wszystkich pasów i rozładowania korka. No i oczywiście skręcając w lewo z drugiego od lewej również jadę bardziej na prawy czyli "uciekam" przed zmieniającymi pas o jeden w prawo, żeby nie być poszkodowanym w kolizji (a w naszych realiach kto wie, może i sprawcą).

#prawojazdy #polskiedrogi #ruchdrogowy #przepisydrogowe
Wołam @errorek95 bo coś mi się kojarzy, że bardzo dawno temu pytałeś jak to właściwie jest z tym zajmowaniem pasów po skręcie z dwóch na więcej niż dwa przy braku linii prowadzących. No to wg mnie to jest właśnie tak ale czy biegły z sądem uznałby taką argumentację to nie mam pojęcia.
vertical - Czasami widzę że kierujący, również kursanci i egzaminowani, jeżdżą sobie ...

źródło: comment_1616504246uJfOzbdJF9wdsPKDLVrOo3.jpg

Pobierz
  • 19
jeżdżą sobie bezrefleksyjnie niemal w poprzek pasów nawet nie wiedząc, że je zmieniają


@vertical: Źródłem problemu jest to, że kwestia ta jest nieuregulowana w prawie.

Zasady ogólne nie odpowiadają na pytanie czy i kiedy następuje zmiana zajmowanego pasa ruchu przy skręcie w drogę poprzeczną, a to w sytuacji gdy kilka pasów przeznaczonych jest do skrętu jest problematyczne.

Różne autorytety, na różnych skrzyżowaniach prezentują swoje pomysły - czy to żeby liczyć pasy
reguła prawej ręki


@ks2m: Chodzi o to?

Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, z wyjątkiem ust. 4a i 4b, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas ruchu z prawej strony.


Przecież to ma zastosowanie, gdy są 3 pasy, samochody jadą zewnętrznymi pasami i zmieniają na pas środkowy. Gdzie powyżej jest taka sytuacja? Jak to możliwe, że A zmienia pas
że kwestia ta jest nieuregulowana w prawie.


@hellfirehe: Tak samo jak dowolność zajmowania pasów po skręcie, którą pokazałem na drugiej grafice. Ale oczywiście zgoda, to jest źródłem problemu.
@vertical:

Generalnie jest to słabość przepisów, że nie jest to doprecyzowane. Przy symetrycznym skręcie jest to intuicyjne (aczkolwiek moim zdaniem niedookreślone w prawie), że lewy w lewy, prawy w prawy. Przy niesymetrycznym, wydaje mi się, że przepisy nakładają na organizatora ruchu obowiązek wyznaczania linii prowadzących. No ale przepisy przepisami, ale jak wiadomo z praktyki nie wszędzie te linie są, mimo, że być powinny.

Zastanawiam się, czy tutaj punktem wyjścia nie powinien
przecież se jaja robię, pierwszeństwo nie zależy od AC ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@ks2m: OK, to wiedziałem ale myślałem że z prawą stroną nie :)

Zastanawiam się, czy tutaj punktem wyjścia nie powinien być jednak obowiązek jazdy możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.


@reksiuzgdyni: Ale to ma swój bardzo słaby punkt :) Np. jadąc samochodem A muszę uciekać na skrajny prawy pas przed jadącym po mojej lewej
vertical - > przecież se jaja robię, pierwszeństwo nie zależy od AC ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@k...

źródło: comment_1616508724PB7BVPnnmV0ec11hhJWIDo.jpg

Pobierz
Ale to ma swój bardzo słaby punkt :) Np. jadąc samochodem A muszę uciekać na skrajny prawy pas przed jadącym po mojej lewej stronie na pas nr 2, bo inaczej będę sprawcą kolizji? Czyli zgodnie z takim zajmowaniem pasów pierwszy od lewej ma prawo do "zepchnięcia" drugiego od lewej na skrajny prawy pas.


@vertical: No ale to zależy punktu widzenia. Bo ten słaby punkt zadziała w drugą stronę. Jadąc samochodem B
@vertical: Na ile wiem to jadąc prawym pasem możesz zająć dowolny z wskazaniem na prawy, a jadąc jakimkolwiek innym możesz zająć dowolny z wskazaniem na prawy, przy czym musisz ustąpić tym co jadą z prawej.
Czyli zgodnie z takim zajmowaniem pasów pierwszy od prawej ma prawo zepchnięcia tego z lewej na lewy skrajny pas :) Odwróciłem Twój argument.


@reksiuzgdyni: Tylko że ja uważam że nikt tu nikogo nie spycha bo każdy trzyma się swojego pasa :) A w teorii prawej krawędzi ten z lewego pasa mógłby spychać tego z prawego pasa nawet o 3 lub 4 pasy w prawo, co jest słabe :)

No to jakby
@vertical:

Nie bardzo rozumiem co znaczy "ze wskazaniem" ale to i tak nieważne bo przecież każda teoria przy takim skręcie i braku linii prowadzących nie ma żadnych podstaw prawnych, to tylko kolejna teoria tak jak ta, którą ja przedstawiam :) Dlaczego musisz ustąpić akurat tym, co jadą z prawej a nie tym z lewej?

Pewien znany brodacz, który się zastanawia dokąd ten kierowca się tak śpieszy, mówił mniej więcej to co
Pewien znany brodacz, który się zastanawia dokąd ten kierowca się tak śpieszy, mówił mniej więcej to co ja.


@push3k-pro: No tak, tylko że pewien mniej znany bloger, co można przeczytać pod powyższym linkiem, mówi mniej więcej to co ja (chociaż tu chyba należy stwierdzić, że to ja mówię to co on :) ). I kto ma rację jak nie jest to doprecyzowane w prawie?
Tylko że ja uważam że nikt tu nikogo nie spycha bo każdy trzyma się swojego pasa :)


@vertical: No tak, ale właśnie o tym dyskutujemy i próbujemy wykazać (oczywiście bez sukcesu to będzie), który pas należy zając po skręcie na niesymetrycznym skrzyżowaniu. Więc Twoim zdaniem ten z lewego "spycha" tego skręcającego z prawego. A moim zdaniem jest odwrotnie. I tego nie rozstrzygniemy. Dla Ciebie ten co skręca w lewo z prawego
I tego nie rozstrzygniemy.


@reksiuzgdyni: Jasne, nie rozstrzygniemy tego z oczywistego powodu, który zresztą napisałeś - nie jest to doprecyzowane w prawie. No ale niewątpliwie kolizje w takich przypadkach się zdarzają i trzeba jakoś winnego wyznaczyć czy tam winę mu wmówić :) No to jak w takim razie rozstrzygać kolizję na środkowym pasie po skręcie z Dąbskiej w Lema? (świetny przykład dałeś, brak wyznaczonych kierunków jazdy po skręcie od razu na
@reksiuzgdyni: Tu jest jakiś wyrok, oczywiście w naszych realiach on o niczym nie przesądza bo kolejny wyrok może być inny :) No ale widać jaka jest linia orzecznicza w takich przypadkach, oczywiście nie mam pewności czy to jest taka sytuacja jak z Dąbskiej w Lema bo nie znamy dokładnych okoliczności i czy to był właśnie skręt z dwóch pasów na więcej niż dwa przy braku linii prowadzących:

https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/xi-w-3133-18-wyrok-sadu-rejonowego-dla-warszawy-522821871

Zwróć uwagę na:
@vertical: Nie wiem czy w sumie mamy o czym dalej dyskutować bo ja mam swoje zdanie, a Ty swoje. Nie ma w tym nic złego oczywiście, ale dyskusja powoli może stać się jałowa bo w sumie powtarzamy swoje argumenty w kółko :)

No ale spróbuję coś jeszcze skrobnąć mimo, że widzę, że masz temat przemyślany i raczej nie zmieni to Twojego poglądu :)

Ja po prostu uważam, że skręt w lewo
reksiuzgdyni - @vertical: Nie wiem czy w sumie mamy o czym dalej dyskutować bo ja mam...

źródło: comment_16165896174eYv2KZQ3wgAoIlXZjZp9n.jpg

Pobierz
Nie wiem czy w sumie mamy o czym dalej dyskutować bo ja mam swoje zdanie, a Ty swoje.


@reksiuzgdyni: No tak, niepotrzebnie tak się zafiksowałem żeby przekonywać do swoich racji. W każdym razie - może i zajmowanie tych pasów od prawej byłoby dobre, no ale wiesz dobrze że kolizje wcale nie są tak rozstrzygane. Może i powinny być, ale nie są.

Zastanawia mnie nawet nie tyle to, dlaczego jeden zmienia pas