Wpis z mikrobloga

@wladyslaw-krakowski: wtedy się nie bałem i uchodziłem za mordercę bo sobie pojechałem na rower do lasu xD jeździłem cały lockdown, tyle że od 3.04 z yanosikiem XD

czego miałem się bać, 300 przypadków na cały kraj? super się jeździło przy takich pustych ulicach. W dzień relax jakbym jechał o 3 w nocy. Nikt nie wyprzedza na gazetę, nie ma stresu, bezpiecznie.

Boję to się teraz bo przypadków 100 razy więcej (dosłownie)
@wladyslaw-krakowski: to że u Ciebie nie chorują ciężko nie znaczy że w całym kraju tak jest. Opieka zdrowotna się zapchała, obecnie hospitalizowanych jest więcej niż w jesiennym szczycie. Karetki znowu czekają godzinami i wożą pacjentów po 100 kilometrow bo nigdzie nie ma miejsc.

Opieka zdrowotna w PL była z gówna i kartonu jeszcze przed pandemią więc teraz jest rzeźnia.
@Antorus: Karetki stoją bo z ~1000 szpitali gdzie średnio jest po kilkaset miejsc w każdym, odcina się ludziom możliwość przyjęcia. Czy wiesz że wg gusu cały zeszły rok w każdym miesiącu przyjmowano 20-30% mniej ludzi do szpitali niż w 2019?
A ludzi z zawałem czy udarem, których trzeba przyjmować na cito, trzyma się w karetce, bo test "pozytywny". Stąd te zgony, z debilizmu kwarantann a nie z covida.