Wpis z mikrobloga

Mireczki, w sprawie #uzaleznienielvlhard od smartfona, to jak można do tego pdoejśc nie od strony walki z objawami?
#pytanie #psychologia #psychoterapia #pytaniedoeksperta

Ciężko walczyć z tym jak z alkoholizmem czy z nofapem, bo te polegają na kompletnym odstawieniu, jednak telefonu nadal "muszę" używać, a wszystkie serwisy i tak są w zasięgu laptopa.


Jaki byłby w ogóle cel?
Chodzi mi o wolność do zdrowego użytkowania telefonu pomimo możliwości FB/Wypoku/YouTube'a i tak dalej.
Naturalnie, tutaj czynników może być więcej: wyuczona bezsilność, prokrastynacja, depresja, głód ciągłych małych strzałów dopaminowych.
Chcę umieć się nudzić :D

Przejrzałem mnóstwo artykułów, stron internetowych, filmów na YouTube'ie. Wszystko sprowadza się do:

1. Zrób sobie #nosmartphonechallenge.

Otóż, nie. To właśnie walka z objawami. Cóż mi z tego, że kupię BlackBerry Bolda 9900 (tu z kalendarzem, notatkami, mailem, qwerty, jakimś aparatem, odtwarzaczem muzyki - coby nagle nie nosić wszystkiego ze mną #minimalizm) albo jakąś Nokię 3310? Przecież i tak, ostatecznie, zostanie telefon.
Przez dwa pierwsze lata studbazy używałem jakiejś starej nokii, i to tylko w jednym pokoju w domu. Ten "odwyk" jednak nic nie dał, bo wróciłem później do smartfona, a okazało się, że ja nadal głupi.

2. Zablokuj aplikacje w telefonie, usuń je, ustaw czas używania, ogranicz do jednego pokoju, ogranicz w konkretnych godzinach, wyłącz notyfikacje.

Znów nie - bo wtedy te >obostrzenia< trzymają przed ekscesywnym użyciem smartfona, działają jedynie na objawy. Jednak problem jest nieustannie taki sam: prędzej czy później wrócisz do tego tak jak wraca pies do wymiocin swoich.

3. Medytuj, czytaj Marka Aureliusza, stoicyzm, dasz radę, weź to w swoje ręce.

Zgoda, jednak to już jest #uzaleznienie i w ogóle #przegryw - tutaj takie rady, choć pomocne, nie zmienią układów/schematów zachowań i przyzwyczajeń. To już za daleko zaszło, z pewnością wielu próbowało zbyt wiele razy.

Jest jakaś terapia, jakieś sposoby i możliwości nauki, odzwyczajenia się od nadużywania telefonu? Wydaje mi się, że, o ile mam rację, jedyna opcja to używanie "głupiego" telefonu do końca życia. Mowa przecież o uzależnieniu, a propozycje, z którymi się spotkałem, są raczej leczeniem objawów albo dość wczesnego etapu wpadania w możliwość uzależnienia.

Zapraszam do dyskusji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_16163308158ee87DRgL9YrED1zBYgkiO.jpg
  • 3
@Anekito ja mam taki system, że godzinę używam, godzinę nie używam, godzinę używam, godzinę nie używam - no i tak mi mija dzień. Niby wciąż dużo, ale jednak o połowę mniej niż gdy miałam telefon w łapie od świtu do nocy, a bywało tak. Poza tym zmusza mnie do tego ból oczu.
Przez dwa pierwsze lata studbazy używałem jakiejś starej nokii


@Anekito: ja do dzisiaj tylko używam klasycznych komórek i żyję. Mam smartphon, ale służy jako nawigacja, albo żeby sobie pograć jak jadę pociągiem. Smartphona nie używam do dzwonienia czy smsowania, bo jest bardzo nieporęczny. Ponadto kupiłem go za grosze, żeby po prostu zobaczyć, co to ten android. Głupio było jak mi ktoś dawał swój smartphon, żeby coś na YT znaleźć, a ja