Wpis z mikrobloga

@Badwolf9467: ten dialog krązy po internetach od jakiegoś czasu, ale trochę lat temu, gdy na allegro jeszcze były znośne warunki, handlowałem trochę używanymi telefonami i sprzętem komputerowym - nieletni kupujący to był powód niejednego #!$%@? i niejednej awantury. I co z tego, że zgłoszenie pacana właściwie z urzędu powodowało zablokowanie mu konta i zwrot prowizji. Ja zostawałem z rozwaloną, ładnie idącą aukcją (większość mojego towaru szła na licytacjach od złotówki), dobrymi
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Jarek_P: widzisz, na alle drogo ja kupowałem także jako nastolatek, moje obecne konto założyłem jako dzieciak z końca gimbazy, a wcześniej miałem jeszcze chyba ze dwa. I się dało. Tylko allegro kiedyś #!$%@? nie wysyłali powiadomień, że im z kasą zalegasz, tylko blokowali, jak sobie sam nie sprawdziłeś i był przypał, bo na to wpadłem. Ale dzięki tej portalowi udało się sprzedać jakieś popierdółki z domu, stare pecety i części do
odżałowałbym i jechał z kablem od prodiża pod adres.


@pan_fenestron: wiesz co, raz zadałem sobie trud i dotarłem telefonicznie do rodziców gnoja, bo ewidentnie dla zabawy zalicytował jakieś absurdalne kwoty w iluś moich aukcjach, zanim zauważyłem i zdążyłem go usunąć, jedną z nich, bardzo dobrze rokującą mi rozwalił, #!$%@?łem się na tyle, że chciałem choć rodzicom powiedzieć, co gówniarz wyprawia.
Rozmawiałem z matką. Tłumaczyłem spokojnie i grzecznie, że synek się bawi,
o jej dziecko robi, że dzieciak się grzecznie przy komputerze tylko bawi i na pewno nic złego nie robi, że ona zaraz na milicję dzwoni (tak, na milicję, nie, nie było to aż tak dawno temu), a jak tylko mąż wróci z pracy, to mnie znajdzie. Rozłączyłem się w końcu, bo słychać było wyraźnie, że to nie ma sensu.


@Jarek_P: bo źle z nią gadałeś XD jakbyś od razu wyjechał z
@Jarek_P: jeśli nie sprzedawałeś jako przedsiębiorca, to przynajmniej parę lat temu mogłeś się upierać o zrealizowanie umowy. Wiem, że były jakieś zmiany w kontekście aukcji przez prawo unijne, ale nie do końca się orientuję jak to obecnie wygląda. ;)

Zazwyczaj button "kupuję i płacę" czy "zamów z obowiązkiem zapłaty" jest odpowiednikiem podpisu pod umową kupna-sprzedaży.
@SrubokretUdarowy: o zbyt małe sumy chodziło, by był sens się użerać. Gościu był nieletni, węc jego "kupuję i płacę" i tak nie miało mocy prawnej, musiałbym pozywać rodziców o szkody poczynione w moim biznesie przez dziecko, dowodzić przed sądem wysokości tych szkód... a weź skalkuluj szkodę polegającą na konieczności odkręcania prowizji Allegro i wystawiania przedmiotu ponownie, gdzie już na bank licytacja tak dobrze nie pójdzie (bo mnóstwo ludzi widząc ten sam