Wpis z mikrobloga

Piszę tutaj, bo jakiś czas temu temu autor tego wpisu
https://www.wykop.pl/wpis/56229273/daily-reminder-nie-ma-czegos-takiego-jak-brak-prac/
ośmieszył się w dyskusji i musiał mnie dać na czarno xD

@Ignacy_Loyola: Jest to prawdziwe, ale tylko w przypadku zawodów, które nie wymagają konkretnych umiejętności, inteligencji i doświadczenia.


Natomiast ilość doświadczonych specjalistów jest skończona i nie da się wyczarować z powietrza lekarza, architekta czy doświadczonego programisty. To wymaga lat, a często nawet dziesiątków lat.
#antykapitalizm #praca #pracbaza
  • 17
@Ignacy_Loyola:

No i co z tego? Ten kto zapłaci więcej zatrudni takiego specjalistę. A wzrost płac spowoduje większą ilość chętnych,a janusze upadną.

I dokładnie w ten sposób to działa obecnie. Jeżeli masz umiejętności, które są warte coś więcej niż minimalną to te pieniądze dostaniesz. Jeżeli ich nie masz, to problem w dużej mierze leży w Twojej osobie.

xD chyba ty libku

To nie ja musiałem się ratować dawaniem kogoś na czarną
@Zelber: zawsze można szkolić ludzi, dać się im rozwinąć, a nie od razu oczekiwać super-fachowca

ludzie kończą studia, trudne, dzienne a potem nikt im nie daje szansy i nauki praktycznej bo nie mają "doświadczenia"

wiem po sobie - ukończyłem studia dzienne, miałem stypendia naukowe - nikt nie dał szansy , każdy oczekiwał "5 lat udokumentowanego doświadczenia na podobnym stanowisku" - to poszedłem tam gdzie nie oczekiwano ale gdzie chciano przeszkolić -
@vilas: Jak chcesz szkolić w firmie np lekarzy albo architektów?
W przypadku mniej regulowanych zawodów owszem nie tylko można, ale i należy szkolić ludzi, ale, tutaj wchodzą trzy rzeczy:
-Jakość studiów(które najczęściej są nic nie warte z perspektywy rynku pracy)
-Pytanie o to, dlaczego pracodawca ma wybierać kogoś, kogo ma uczyć od zera zamiast kogoś, kto sam się nauczy podstaw i już przyjdzie z tą wiedzą do pracodawcy? Tutaj głównie mam
@Zelber: no i to jest januszerka

ukończyłem politechnikę, przez januszy nawet dnia w zawodzie nie przepracowałem, każdy chciał kilka lat udokumentowanego doświadczenia od absolwenta dziennych

na studiach miałem piątki i stypendia naukowe, po studiach ponad rok bezrobocia, prawie półtora roku, aż zdecydowałem się pójść na egzaminy do policji
tam nie wymagali doświadczenia

a dyplom mgr inż obroniłem jako jeden z pierwszych na wydziale, ba, wtedy w 3d AutoCad mój projekt był
@Ignacy_Loyola: też życzę by janusze upadli i by dobrzy managerowie firmy przejęli i poprowadzili
żeby było śmieszniej zwolennik wolnego rynku, piewca liberalizmu gospodarczego - Trader21 na YT to mówi

co mówi :
mówi że nie powinno być żadnej pomocy państwa, jeżeli jest zły manager to firma upada, manager zostaje bez zysków i leasingu luksusowej fury,
pracownicy przechodzą do lepszego szefa i ten lepszy szef daje lepszą pracę, lepsze zyski i umie
@vilas:

no i to jest januszerka

Który konkretnie punkt jest tą januszerką?

na studiach miałem piątki i stypendia naukowe

a dyplom mgr inż obroniłem jako jeden z pierwszych na wydziale, ba, wtedy w 3d AutoCad mój projekt był najlepszy pod katem CADowskim

I co z tego? Na co to się przekłada? Mam znajomych po AIRze/MBMie i jakoś nie mieli żadnych problemów ze znalezieniem pracy(bez znajomości). Więc raczej problem nie leży tutaj
ukończyłem politechnikę, przez januszy nawet dnia w zawodzie nie przepracowałem, każdy chciał kilka lat udokumentowanego doświadczenia od absolwenta dziennych


@vilas:
To co robiles na praktykach nota bene obiwiazkowych?

Tez jestem po polibudzie, akurat po informatyce, ale nie wiem czy to znaczenie. Po dziennej inzynierce bez problemu znalazłem prace, miedzy innymi wspierajac sie w CV wpisem paru tygodni pracy (w/w praktyki studenckie).
Magisterke robilem juz zaocznie, pracujac rownolegle.
Da sie? Da sie
@WykopanyDzon: w ramach praktyk byliśmy na stacji kolejowej , jestem po kolejnictwie,

no właśnie ma znaczenie, że jesteś po informatyce - to dziedzina w której ciągle się szuka ludzi

no właśnie ma to ogromne znaczenie, że po informatyce bo to od paru lat głównie poszukiwana przez pracodawców branża

mam kumpla co też długo pracy szukał - fizyka jądrowa
ale i po materiałoznawstwie (kevlary) znam kogoś kto ma problemy
jak i po
@vilas:

no właśnie ma to ogromne znaczenie, że po informatyce bo to od paru lat głównie poszukiwana przez pracodawców branża

Więc dlaczego nie poszedłeś na informatykę? Albo dlaczego nie zacząłeś się kształcić w tym kierunku we własnym zakresie?
@vilas: Od dobrych 15 lat wiadomo, że to IT będzie przyszłością, więc dlaczego przez te 15 lat nic w tym kierunku nie zrobiłeś, jeżeli jest tam takie eldorado?
@vilas: mialem cos napisac ze od lat 2000 sie slyszy ze kolej upada. ale jednak nie ma sensu bo wlasnie sie zorientowalem. ze kiedy ty robiles studia to ja sie bawilem klockami lego i ogladalem pokemony...
ludzie kończą studia, trudne, dzienne a potem nikt im nie daje szansy i nauki praktycznej bo nie mają "doświadczenia"


@vilas: zgadzam się, polscy pracodawcy czekają na gotowca, że ktoś im wyszkoli pracownika z doświadczeniem a oni tylko kupony od zysków będą sobie odcinać. Są też zakłady gdzie się inwestuje w pracownika i jego rozwój ale jest ich bardzo mało, wszystkie które znam są raczej z niemieckim zarządzaniem.

w latach 90 to
@mat888: polscy pracodawcy to najbardziej roszczeniowa grupa:
- pracownik ma wszystko umieć i być tani,
- ma nie być podatków,
- państwo za to ma sprawnie leczyć i drogi mają być super a wojsko obronić i straż pożarna ma mieć najnowsze wozy,
- w razie kryzysu państwo ma im dać tarczę,
- jak pracownik nie może sie dostosować to ma #!$%@?ć a na jego miejsce imigranta , jak pracodawca nie umie