Wpis z mikrobloga

Jak pokazuje zlot muminków w tym wątku, nawet po roku istnieją ludzie, którzy uważają że "śmiertelność COVID to 3%".

To jeszcze raz: mamy coś takiego jak CFR i IFR.

CFR (Case Fatality Rate) - To właśnie to 3%. To te c̶z̶e̶r̶w̶o̶n̶e̶ czarne cyferki z Worldometer. To stosunek zgonów do ZDIAGNOZOWANYCH, wykrytych, zaraportowanych przypadków.

IFR (Infection Fatality Rate) - To faktyczna śmiertelność. To stosunek zgonów do liczby WSZYSTKICH zarażonych - w tym i tych, którzy nie zgłosili się do lekarza, bo np. nie mieli objawów. W idealnym świecie, w którym wykrywamy wszystkie przypadki CFR = IFR. Oczywiście nie żyjemy w idealnym świecie i zarażonych jest o niebo więcej niż wykrytych. Ilu? Nie wiadomo. Są szacunki które mówią o 4x, o 5x, o 9x, o 10x. Generalnie wiemy, że na pewno nie mniej niż 4x. IFR wynosi ok. 0,2-0,3%.

Naturalnie to wielkość zawyżona poprzez:
a) stworzenie systemowych zachęt finansowych do wpisywania COVIDa gdzie się da i naciągania statystyk
b) nieuwzględnianie tego, że miażdżąca większość zgonów covidowych to ciężko schorowani pacjenci (np. szpiczak mnogi z przerzutami), którzy i bez COVID umarliby w tym samym czasie, albo np. miesiąc później
c) kretyńskie modele raportowania np. w UK, które jeszcze całkiem niedawno zaliczały do zgonów covidowym ziomeczka, który rozbił się na motocyklu - ale miesiąc wcześniej miał pozytywa na teście. Przykład skrajny i podobno już skorygowany, ale dobrze obrazuje burdel z raportowaniem i problem zaliczania do zgonów covidowych osób "z COVID".

Covidianie ogarnęli? Tak? Bo mogę pisać wolniej :)

To teraz zapomnijcie o wszystkim co napisałem.

Najistotniejszym z punktu widzenia kształtowania polityk lockdownych powinien być trzeci, mało znany wskaźnik, a mianowicie PFR (Population Fatality Rate). To stosunek zgonów do x populacji. Np. stosunek zgonów na milion do miliona. W przypadku COVIDa, licząc ostrożnie, wynosi on ok. 0,5-1,8 PROMILA. Na słynnej Florydzie, gdzie gubernator DeSantis zniósł wszystkie obostrzenia we wrześniu 2020 wynosi szałowe 1,5 PROMILA (w "młodych" Indiach, które de facto osiągnęły odporność stadną - 0,1 promila). Tak, dobrze widzicie - zamknęliśmy świat na 2 lata z powodu P O T Ę Ż N E J pandemii, która zabija (czy raczej dobija) 15 osób na 10 000.

Skąd tak niska wartość i dlaczego odbiega od IFR? Ano dlatego, że nie każdy się zarazi wirusem, a część z tych którzy się zarażą ma "naturalną" (albo np. krzyżową) odporność.

Pozdrawiam ciepło. Honk honk.

#koronawirus #desantis2024
Dutch - Jak pokazuje zlot muminków w tym wątku, nawet po roku istnieją ludzie, którzy...
  • 57
@Dutch: Rzadko kto nie idzie z lekkim bólem gardła na wymaz COVID-19. A powinni, bo taka wersja koronawirusa teraz dominuje. Za brak smaku i zapachu odpowiada mutacja/mutacje o zasięgu 10-20%. Całą reszta zakażonych nie ma tego objawu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rzadko kto nie idzie z lekkim bólem gardła na wymaz COVID-19. A powinni, bo taka wersja koronawirusa teraz dominuje. Za brak smaku i zapachu odpowiada mutacja/mutacje o zasięgu 10-20%. Całą reszta zakażonych nie ma tego objawu ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@prawilnik: Ale weź nie powtarzaj fake newsów. To nie jest takie zero-jedynkowe, ból gardła - mutacja brytyjska, brak węchu - nie mutacja brytyjska

W grupie około 3,5
W przypadku COVIDa, licząc ostrożnie, wynosi on ok. 0,5-1,8 PROMILA.


@Dutch: > IFR wynosi ok. 0,2-0,3%.

@Dutch: czekaj, czekaj, czy ty sugerujesz że zakażenie koronawirusem przeszło 16%-80% populacji? ( ͡° ͜ʖ ͡°) w Polsce wskaźnik potwierdzonych zgonów do populacji to JUŻ 1.3%, a mówimy tutaj de facto o niepełnym sezonie jesienno-zimowym. Popracuj nad zarzutkami, doktorku