W moim ostatnim wpisie opisałem pull and push jako metodę na budowanie relacji. Zarzucono mi, że działa to tylko jeśli kobieta jest zainteresowana, i to jest prawda. Jednak bycie simpem na każde skinienie jest jeszcze gorsze, bo inwestujecie w relacje z której nie macie kompletnie nic.
Problemem wielu przegrywów jest to, że mają spory problem sami ze sobą. Brak pracy, przyjaciół, zainteresowań, fatalna higiena, tragiczny dobór ubrań, ogólna brzydota, słabe warunki mieszkaniowe, brak wykształcenia, choroby. To wszystko rzeczy które są na minus w relacjach z kobietami, a i podobnej kobiety raczej mało który facet chciałby na stałe.
Przegrywy często widzą jednak tylko jeden problem: brak partnerki. No bo w sumie nie dziwię się. Tym czy ktoś osiągnął sukces w znaczeniu biologicznym, jest rozmnożenie się, a do tego trzeba mieć partnerkę lub chociaż uprawiać s--s.
Dziewczyna sporo dodaje do samooceny, ale nie rozwiąże wszystkich problemów, chociaż fakt faktem, będzie żyło się lżej.
No ale czemu kobieta miałaby wybrać przegrywa gdy może mieć ogarniętego gościa? No nie wiem, poza jakimiś fetyszami s----------a to wybór zawsze będzie jeden.
Jaka więc rada? Zamiast spermić do różowych - zwiększajcie swoją atrakcyjność. Znajdźcie pracę, idźcie na studia/kursy, poznajcie jakiś znajomych, nawet innych przegrywów, zacznijcie coś robić ze swoim życiem. To bardzo długa droga. Mi zajęła 5 lat, ale zaczynałem w wieku 15 lat swoje wyjście z przegrywu. Im starsi jesteście tym więcej czasu będzie potrzebne. Zostaliście w tyle, do czołówki już nie dobiegnięcie, ale coś tam osiągnąć się da. Może będzie to o 5/10, a może 7/10 z dzieciakiem z poprzedniego związku, ale coś tam da się wyrwać. No chyba, że nie chcecie to wtedy pozostaje komputer do końca dni, a właściwie póki rodzice żyją/nie wywala was z domów.
@dziqs1987: trudno, prawdę też trzeba mówić, najwięcej plusów dostają zawsze posty szkalujące kobiety. Nie twierdzę, że nie są one potrzebne, ale to musi iść z obu stron.
@przegrywam_przez_miasto: no właśnie chodzi o to, że robisz to dla siebie, a nie różowej. To tak jak jest różniąca w wydaniu 50 zl na kwiaty, a na karnet na siłkę. Na niski wzrost niestety rady nie ma.
@przegrywam_przez_miasto: ten komentarz to przykład jak głęboko siedzi bycie simpem i spermiarzem. Rozwój jest dla Ciebie, różowe to tylko efekt uboczny. O wiele lepiej żyje się mając pracę, pieniądze, znajomych.
Problemem wielu przegrywów jest to, że mają spory problem sami ze sobą. Brak pracy, przyjaciół, zainteresowań, fatalna higiena, tragiczny dobór ubrań, ogólna brzydota, słabe warunki mieszkaniowe, brak wykształcenia, choroby. To wszystko rzeczy które są na minus w relacjach z kobietami, a i podobnej kobiety raczej mało który facet chciałby na stałe.
Przegrywy często widzą jednak tylko jeden problem: brak partnerki. No bo w sumie nie dziwię się. Tym czy ktoś osiągnął sukces w znaczeniu biologicznym, jest rozmnożenie się, a do tego trzeba mieć partnerkę lub chociaż uprawiać s--s.
Dziewczyna sporo dodaje do samooceny, ale nie rozwiąże wszystkich problemów, chociaż fakt faktem, będzie żyło się lżej.
No ale czemu kobieta miałaby wybrać przegrywa gdy może mieć ogarniętego gościa? No nie wiem, poza jakimiś fetyszami s----------a to wybór zawsze będzie jeden.
Jaka więc rada? Zamiast spermić do różowych - zwiększajcie swoją atrakcyjność. Znajdźcie pracę, idźcie na studia/kursy, poznajcie jakiś znajomych, nawet innych przegrywów, zacznijcie coś robić ze swoim życiem. To bardzo długa droga. Mi zajęła 5 lat, ale zaczynałem w wieku 15 lat swoje wyjście z przegrywu. Im starsi jesteście tym więcej czasu będzie potrzebne. Zostaliście w tyle, do czołówki już nie dobiegnięcie, ale coś tam osiągnąć się da. Może będzie to o 5/10, a może 7/10 z dzieciakiem z poprzedniego związku, ale coś tam da się wyrwać. No chyba, że nie chcecie to wtedy pozostaje komputer do końca dni, a właściwie póki rodzice żyją/nie wywala was z domów.
#mgtow #blackpill #przegryw #p0lka #logikarozowychpaskow #szkalowaniewitaminek #redpill #logikaniebieskichpaskow #stulejacontent
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Ja preferuję push pull legs
A tak poza tym to mam 173 cm i płaskostopie więc its'over, nie ma sensu nic robić
no ale sam pisałeś że powodem ma być zwiększenie atrakcyjności. To dla kogo zwiększa się atrakcyjność jak nie dal różówej?