Wpis z mikrobloga

@sebek1987 no to nie wiem jak jest zagranicą ale w Polsce niestety wyrzucają z oddziału bo cisza nocna, godziny odwiedzin i do widzenia. Albo właśnie stety, podejrzewam że różowa OPa jest na pewno wykończona porodem i należy jej się spokojny odpoczynek.
  • Odpowiedz
@rudelusterko: Moja różowa ma zupełnie odmienne zdanie. Nie wyobraża sobie spać po porodzie i zostawić dziecka samego. Zostałem ja i ona mogła sobie odpoczywać, budziłem ja tylko jak mały głodny się robił.
  • Odpowiedz
Ale wiecie, że przez koronę w większości szpitali chwilę po porodzie mąż musi opuścić szpital? Przy cesarskim cięciu również nie może być. Jednocześnie jest zakaz odwiedzin. Rozumiem że miał facet 3 dni pod szpitalem czekać?
Już nawet nie chodzi o ciszę nocną tylko koronę po prostu
  • Odpowiedz
@rudelusterko: @ImCandy: Mieszkam w Belgii. Teraz w czasie covida kłada wszystkich w salach jednoosobowych. W takiej sali mam kanapę żebym mógł zostawać na noc. Wybieram sobie co będę jadł i dostaje 4 posiłki dziennie. W sali gdzie rodzi tez mam fotel na którym mogę się wyciągnąć i leżeć dotąd aż urodzi. Tym razem byla cesarka. Dostałem krzesełko na sali operacyjnej i sobie trzymałem różowa za rękę jak wyjmowali
  • Odpowiedz
@sebek1987: wiesz ze nawet jak masz rodzinny porod teraz to w----------a ze szoitala po godzinie?
Ja sie ciesze ze mi dali dziecko na chwile po cesarce i ze zobaczylem jeszcze zone. Takid c-----e te covidowe procedury.
Teraz OP bedzie potrzrbny za 3 dni na odbiorze albo zeby przywiezc paczke na portiernie, bo dziecko zobaczg po wypisie.
@bardzozawiedzionymirek gratulacje;) bedzie ciekawie teraz( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Ludzie, to już nawet nie o to chodzi, czy on przez przepisy mógł być w tym szpitalu czy nie. Tu chodzi o sposób świętowania takich wydarzeń - alkoholem
  • Odpowiedz
@sebek1987: "Jakbym chciał to bym siedział przy żonie 24h". Chciałbym zobaczyć jak robisz coś takiego teraz w polskim szpitalu xD jesteś w Belgii, to porównuj się do innych obywateli tam rodzących. A twój pierwszy post był atakujący, nie było grzecznie (jak piszesz).
  • Odpowiedz
@sebek1987: W szpitalu gdzie rodziłem moja żona wygonili mnie zaraz po porodzie rodzinnym. Zobaczyłem córkę, strzeliłem kilka zdjęć kaszojada - i podziękowali. Na salę gdzie leżą kobiety nie ma wejścia. Można się było zobaczyć w małym pokoju bez krzeseł, ale dziecko musiało być widoczne na korytarzu, bo piguły zaraz się darły. Odwiedziny 15 minut. Bardzo wysoki rygor, ale tłumaczony dobrem dziecka i kobiety. Poza tym opieka na bardzo wysokim poziomie.
  • Odpowiedz
@bardzozawiedzionymirek: gratulacje. Ja Cię rozumiem chociaż sam osobiście nic nie piłem po urodzeniu córki czy syna. A obecne czasy inne i Mirki pojęcia nie mają. Po porodzie i tak ojciec ma może 2h na porodówce. Do pokoju dalej już nie wejdzie. Więc jedyne co może zrobić to wrócić do domu i pilnować mieszkania. I powiadomić rodzinę, znajomych bo matka raczej nie ma głowy i siły do tego.
Przy drugim dziecku
  • Odpowiedz