Wpis z mikrobloga

@30062018: ja kiedyś pomyliłem wieczorem auta bo sąsiad miał takie samo ale w innym kolorze - po ciemku nie było widać - i też chwilę się mocowałem zanim ogarnąłem o co chodzi
@30062018: na mój kwadrat dwa razy w ciągu pół roku próbowała się wmontować babcia dziewczynki, która mieszka nad nami. Opiekuje się nią czasem i jak wracają ze spaceru, to lubi sobie wysiąść piętro niżej niż powinna.

Zawał serca na miejscu, mówię wam ()
@Cyslav: U mnie podobnie tylko, że na parkingu pod galerią w dzień. Samochód dopiero co kupiony, więc nie pamiętałam rejestracji, byłam przekonana, że ten który próbuje otworzyć to mój. No ale jakoś się nie chcą otworzyć drzwi, więc myślę sobie, że znowu się zacięły (bo już raz mi się zdarzyło i musiałam wchodzić bagażnikiem) i postanowiłam wejść bagażnikiem i tym razem. Siłuję się z bagażnikiem i dopiero wtedy przypomniałam sobie, że
@Majk83: to jest nic. Ojciec z wujkiem kiedys pojechali do leroya po cos. Wjechali na magazyn, zalatwili co trzeba mieli wywiezc palete z magazynu wiec ojciec poszedl placic a wujek do auta czekac. Mowi ze wsiada, bierze fajki ktore i ojca zawsze na desce leza, odpala peto i w tym momencie koles za kierownica pyta „co pan #!$%@??” XD okazalo sie ze wsiadl nie do tego auta a stali jednen za