Wpis z mikrobloga

@regulamin_serwisu_wykop: „Piotr z Gdyni dodaje kolejne elementy do naszej układanki. - Gdynia Leszczynki czy Grabówek. Ulica Zamenhofa. Mieszkałem tam jako dzieciak i przez cztery lata w moim tylko bloku naliczyłem 5 czy 6 trupów. Głównie "samobójstwa" z rękoma związanymi drutem kolczastym. Do tego bywało, że rano otwierasz drzwi, a tam siekiera wbita w ścianę naprzeciwko.”

Taki cytat kiedyś znalazłam, jak sama szukałam mieszkania. Ulica pojawia się w zestawieniach typu „Polskie dzielnice
@regulamin_serwisu_wykop: @alhakeem: @babadookk: wydaje mi się, że te opowieści to ze starych dobrych czasów. Bywam tam co jakiś czas, głównie wieczorami (miłośnicy tanich trunków są, jak wszędzie, na żadne mordobicie jeszcze nie trafiłem), zaś ostatnio w ciągu dnia - sporo dzieciaczków, wyglądało to normalnie.
Zresztą za niedługo będę miał okazję sam się o tym przekonać - obym nie żałował :-)
(chciałem mieć pod nosem SKM i trolejbusy, światłowód jest
@regulamin_serwisu_wykop: W tych niskich blokach "hotelowcach" nawet jakby mi ktoś dopłacał to bym nie chciał mieszkać. Wieżowce lepiej utrzymane i spokojniej. Rok temu Unia i miasto władowały kupe siana żeby ucywilizować trochę tą dzielnice i już nie wygląda to jak przedmieścia Nowosybirska ale ludzi z taką mentalnościa troche pozostało.
Wieczorami czasem słychac jakieś grubsze spinki lokalnych sebiksów ale jest tego już troche mniej niż kiedyś.
W weekendy trzeba uważać przy żabkach
@JestemKrzysio: Ha! Czyli jednak sprawdziłeś ;] Jak tam wygląda uczciwie napisałem w pierwszej odpowiedzi. Mieszkałem w tej okolicy kilkanaście lat temu i przez ten czas zaszły właśnie takie zmiany. Nie zmienia to faktu, że odradzam te rejony.
heh, kolega sie tam wychowywał, ale to było ponad 20 lat temu . Ale historie miał zacne, pewnie dlatego do tej pory pali dwie paczki dziennie.