Wpis z mikrobloga

Witam Was w pierwszym wpisie na tagu #nowomowajehowych, na którym będę tłumaczyć zwroty, jakimi posługują się świadkowie jehowy na co dzień, a których nie zrozumie ktoś, kto nie miał z nimi większej styczności. Jako osoba, która wyszła z tej sekty po 25 latach, dobrze znam te sformułowania ( ͡° ͜ʖ ͡°) zwrotów jest sporo, więc będę tłumaczyć po dwa na wpis. Mam już gotową listę, ale jak wpadnie Wam do głowy coś, co słyszeliście, to śmiało piszcie, jeżeli nie mam tego na liście, to uwzględnię (ʘʘ)

Dziękuję też za 20 obserwujących, mimo, że jeszcze nie było wpisu, nie spodziewałam się, że ten temat zyska takie zainteresowanie, być może przez to, że to słownictwo to coś, z czym żyłam od zawsze xD

Dobra, zaczniemy od jednych z najważniejszych dla nich rzeczy, mianowicie czym jest "służba" i "zbór".

Służba lub "głoszenie", to jest dzielenie się z ludźmi "dobrą nowiną", inaczej też to słynne łażenie po domach, raportując przy tym ilość poświęconego czasu na tzw. sprawozdaniu ze służby. Po prostu na koniec miesiąca trzeba złożyć raport, ile godzin poświęciło się na głoszenie w danym miesiącu, ile rozdało się publikacji, ile wyświetliło się komuś filmów stworzonych przez świadków, ile dokonało się odwiedzin ponownych i ile się prowadzi studiów biblijnych. Później wyjaśnię te dwa ostatnie pojęcia (nie wszystko naraz, wolę podać Wam "szklankę", niż wylać "wiadro" xD). Służba może być oficjalna, gdy wyrusza się na "teren" tylko w tym celu, lub nieoficjalna, gdy zagaduje się ludzi podczas załatwiania codziennych spraw, również w pracy. Wrzucam pic rel, jak wygląda taki raport ze służby.

Zbór to lokalne zgrupowanie Świadków Jehowy z okolicznych miejscowości, lub w przypadku większych miast - z jednej lub kilku dzielnic, tak jak parafie w kościele katolickim. Zbory spotykają się każdego tygodnia na Salach Królestwa na dwóch zebraniach, w tygodniu i w niedzielę. Każdy Świadek Jehowy jest przypisany do jakiegoś zboru, sekretarz tego zboru przechowuje jego kartę głosiciela i inne dokumenty z nim związane w aktach zboru. Taki zwykły, szeregowy śj nie ma dostępu do tej karty i nie ma zielonego pojęcia, co jest w niej zapisane. Na mój temat na pewno jest to, że odeszłam i być może też z jakiego powodu, ale tego już pewna nie jestem. Na oczy nie widziałam tej karty, mają do niej dostęp tylko starsi zboru. Za to znalazłam, jak może wyglądać, więc wrzucam pic rel w komentarzu.

Zanim było RODO to zapisywali w osobistym notatniku informacje o ludziach, z którymi rozmawiali w służbie. Zapisywali wszystko, płeć, przybliżony wiek, imię, jeżeli ktoś się przedstawił i wszystkie szczegóły dotyczące rozmowy, o czym była i co poruszyć następnym razem. Jak weszło rozporządzenie, to każdy z nich musiał podpisać oświadczenie, że już nie będzie tego robił.

Załapałam się jeszcze na podpisanie takiego oświadczenia i rzeczywiście, starają się tego trzymać, choć zapewne nie wszyscy. Bardzo ubolewali nad tym, że nie mogą już robić notatek i muszą to zapamiętywać ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zapisują tylko adres, pod którym ktoś nie życzy sobie wizyt, beż żadnej adnotacji. Po prostu zwykłe, nie wiem, np. "Jana Pawła II 21/37" xD

#nowomowajehowych #swiadkowiejehowy #sekta
Sandrinia - Witam Was w pierwszym wpisie na tagu #nowomowajehowych, na którym będę tł...

źródło: comment_1614326056wLMLxoiPYrvDSawFkP80Dc.jpg

Pobierz
  • 93
  • Odpowiedz
@adormidera: ktoś z sąsiadów musiał powiedzieć. To działa na zasadzie, że pytają się w okolicy "czy mieszka tu ktoś, kto mówi po polsku?" czy tam inny język i wtedy jak ktoś zdradzi, no to wysyłają Polaków, lub osoby, które dobrze mówią w tym języku.
  • Odpowiedz
@Sandrinia a istnieją też może 'polskie zbory' za granicą? Czy jak się już mieszka za granicą, to należy się do lokalnego, przypisanego do miasta zboru zagranicznego?
Ogólnie, dzięki za Twój content ()
  • Odpowiedz
@adormidera: bywają polskie zbory za granicą. W moim mieście np jest zbór angielski i chyba rosyjski, a przynajmniej kiedyś był. Są też przypisane do poszczególnych zborów grupy językowe, np. arabska, chińska, bułgarska, ukraińska. W zależności od tego, jakich mieszkańców na danym terenie można spotkać.
Spoko, cieszę się, że kogoś to interesuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Sandrinia: Wspominałaś że miałaś męża, jak rozumiem też świadka. Mieliście ślub cywilny czy świadkowie uznają tylko swoje obrzędowe ? Zakładam że można się dobierać w pary tylko wśród świadków więc jak wyglądało wasze dojście do małżeństwa. Rodzice określili że z tych chłopaków masz sobie wybrać męża, czy było to tak jak w reszcie społeczeństwa czyli na zasadzie wolnego wyboru ?
  • Odpowiedz
@DeoLawson: był wolny wybór, znałam go przed ślubem 6 lat, jednak niestety nie na tyle dobrze, by wiedzieć, jaki będzie po zamieszkaniu razem po ślubie. Właśnie dlatego uważam teraz, że mieszkanie z drugą połówką dopiero po ślubie to jakaś abstrakcja. Śj biorą ślub cywilny, żeby w świetle prawa był zatwierdzony. Niedawno dopiero jest możliwość, że po ślubie cywilnym można złożyć jeszcze raz przysięgę w Sali Królestwa, taką świadkową, bo sporo
  • Odpowiedz
@Sandrinia kojarzyłem jedną jehową, imprezy co weekend, ubierała się jak lapirynda, krótkie miniówy, obcisłe ubrania, makijażu nawalone, ogólnie strasznie wyzywająco, jak to wygląda w świetle tej sekty? Jako ciekawostkę dodam, że przez takie imprezowanie covid ją położył do piachu
  • Odpowiedz
@Bajo-Jajo: żadne "macie", bo ja już w tym nie jestem ( ) generalnie nie, ale są wskazówki, że jak gada się np z ateistą, to żeby podawać mu logiczne argumenty na istnienie boga xd i nie posługiwać się przy tym za bardzo biblią, bo ona nie jest dla niego autorytetem xd są też specjalne broszury dla buddystów, czy muzułman.
  • Odpowiedz