Wpis z mikrobloga

Warte przypomnienia

Taco Hemingway

"Nie pochodzę z elit, ani z dobrej dzielni, Fifi - spadkobierca nineties'owej klasy średniej"


tymczasem

Urodził się 29 lipca 1990 w Kairze[1][2]. Kiedy miał dwa lata, przeprowadził się z rodzicami z Egiptu do Chin. Uczęszczał tam najpierw do angielskiego, a potem chińskiego przedszkola Nie miał problemów z nauką, od najmłodszych lat uczył się mówić w dwóch językach jednocześnie. Jak mówił w wywiadzie z Metro Warszawa, z matką i siostrą rozmawiał po angielsku, a z ojcem po polsku Ukończył Prywatne Gimnazjum nr 1 w Warszawie i XXXIII Liceum Ogólnokształcące Dwujęzyczne im. Mikołaja Kopernika w Warszawie, gdzie poznał swojego przyszłego producenta, Macieja Ruszeckiego


#przegryw #bananoweoskarki #blackpill #bekazrapsow
Pobierz scotieb - Warte przypomnienia 

Taco Hemingway

 "Nie pochodzę z elit, ani z dobre...
źródło: comment_1614325807CG7tgE135JF8AzP7chRNbN.jpg
  • 204
@scotieb:

- rozwarstwienie społeczne w latach 90 było znacznie większe niż teraz, a ludzie mieszkający w Warszawie mieli łatwiejszy dostęp do "światowych" rozwiązań i standardów. Jak sąsiad na śląsku kupił Atu, to był podziwiany, bo nowe auto. W tym czasie po Warszawie jeździły Golfy, Nexie i pochodne i raczej nikt na to nie zwracał uwagi.

- praca w delegacji nie była w tym czasie niczym wyjątkowym - to były lata 90,
@oliwkowemydlopodprysznic: Jestem rówieśnikiem Taco i wiem, że lata 90-te praktycznie nie posiadały klasy średniej w dzisiejszym rozumieniu. Ludzie albo bardzo szybko się bogacili i było ich stać na praktycznie wszystko (dlatego o latach 90-tych opowiada się jako o latach dzikiego kapitalizmu) albo pracowali na etacie i pensja pozwalała na jako takie życie... w Polsce, bo już ewentualnie jakikolwiek wyjazd za granicę i próba kupienia czegoś zachodniego stanowiła dla tych ludzi nie
@finchharold: NIe żyłeś bo wszelkie dobra tzw. luksusowe nie były ustalane według polskiej waluty a dolara. A kurs dolara zmienił się nieznacznie przez te lata. To oznacza, że o ile 2500 zł odpowiadało dzisiejszym 18 200 w kwestii cen regulowanych przez wewnętrzny rynek, jak produkty spożywcze czy ceny mieszkań, o tyle już np. kupno samochodu, komputera, telewizora czy biletu lotniczego czy markowego ciuchu to były kwoty w dolarach przeliczane na złotówki
@rakiwo: Ja też jestem w tym przedziale wiekowym i aktualnie w jego dawnej gimbazie rocznie jest to 16k, wątpię że w okolicach 200X było to 3x więcej ;) wciąż nie jest to malutko, ale nie jest to jakaś niewyobrażalna mamona dla kogoś kto zarabia więcej niż średnia krajowa, ale wciąż mieści się w początkach drugiego progu podatkowego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@finchharold: Ale właśnie o to chodzi, że w latach 90-tych nie było takich ludzi, bo nawet osoby z wykształceniem czy na stanowiskach zarabiały pieniądze, które w przeliczeniu na dolary dawały jakieś grosze.Co za tym idzie na wakacje za granicą, samochód z salonu z wyższej półki czy oszczędności na poziomie kilkudziesięciu tysięcy dolarów miały tylko najbogatsze osoby, których w społeczeństwie było kilka%.