Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
Jak były te obostrzenia, ze do kościołów mogła wejść tylko określona liczba ludzi to u mojej babci na wiosce faceci ubierali komże i wchodzili jako ministranci (którymi oczywiście nie byli) i siedzieli w środku bo osob służących do mszy obostrzenia nie dotyczyły. Reszta stała na zewnątrz. ¯\(ツ)/¯

Jak powiedziałem mojej babci, ze trzeba być na prawdę bezczelnym pajacem z mocno wypranym mózgiem żeby coś takiego robić tyko po to żeby siedzieć/być blisko