Wpis z mikrobloga

@TAKATA_: Nie wiem czemu to piszesz w tym miejscu, ale nie wiem też czy nie przesadzasz nazywając coś takiego symetryzmem. Moim zdaniem w tym pojęciu chodzi raczej o przekonanie, że te sytuacje są symetryczne i wobec tego stawianie znaku równości między jednym a drugim jest uzasadnione. To bardzo fajne i sprytne słówko, bo faktycznie istnieją tacy ludzie, ale nadużywanie go wypaczy tylko jego znaczenie, a w tym co zacytowałeś nie widzę
@jaxonxst no Tobie mordeczko chętnie bym jakąś symboliczną dychę miesięcznie na patronajta wrzucał za to, co dla nas robisz i przez co przechodzisz oglądając prawie codziennie to szambo