Wpis z mikrobloga

@Gandezz: śmiechy śmiechami, ale zawsze mne zastanawiało jak to jest - powiedzmy, ze jakaś tam 40-ta rocznica otarcia OSP, uroczysta impreza, cała wieś się zbiegła, przemówienie sołtysa, przemówienie komendanta, ksiądz pewnie jeszcze mszę odwali, potem wszyscy (+jeszcze zaproszeni z sąsiednich OSP) idą chlać do rana, bo wiadomo, okazja...

Jak to się ma do gotowości bojowej? Wyznaczone są dyżury absytnentów (sorry, Wiesiek i Zdzisiek, dzisiaj padło na was i nie pijecie)
  • Odpowiedz
  • 10
@Pink_Floyd zawsze jest ktoś kto nie będzie pił. Jak jednostka liczy ponad 30 osób+ to zawsze znajdziesz 6 osób by w tym dniu byli w gotowości.
A jak nie wyjedą trudno, jedzie i tak psp.
  • Odpowiedz
śmiechami, ale zawsze mne zastanawiało jak to jest - powiedzmy, ze jakaś tam 40-ta rocznica otarcia OSP, uroczysta impreza, cała wieś się zbiegła, przemówienie sołtysa, przemówienie komendanta, ksiądz pewnie jeszcze mszę odwali, potem wszyscy (+jeszcze zaproszeni z sąsiednich OSP) idą chlać do rana, bo wiadomo, okazja...

Jak to się ma do gotowości bojowej? Wyznaczone są dyżury absytnentów (sorry, Wiesiek i Zdzisiek, dzisiaj padło na was i nie pijecie) czy jak?


@Pink_Floyd
  • Odpowiedz
@Aleoledacfaraddadf: jeżeli coś jest głupie, ale działa, to wtedy wcale nie jest głupie.

Myślę, że strażacy z OSP traktują to jako swoistego rodzaju hobby, lubią to, sprawia im to przyjemność i całe szczęście, że tych hobbystów mamy w Polsce tak dużo, dzięki czemu sieć jednostek straży jest dużo gęstsza niż byłaby gdyby się opierać tylko na PSP.
  • Odpowiedz
Jak to się ma do gotowości bojowej? Wyznaczone są dyżury absytnentów (sorry, Wiesiek i Zdzisiek, dzisiaj padło na was i nie pijecie) czy jak?


@Pink_Floyd: Kiedyś, w latach 90 jeszcze złapałem "na stopa" OSP jadącą do pożaru ;) Trochę chaszczy się paliło, w sumie nic wielkiego, ale we wozie impreza trwła, kierowca też degustował. Widać dla strażaka OSP niewielka ilość alkoholu (dopóki nie zwali dzielnego strażaka z nóg) nie obniża
  • Odpowiedz
@starypijany123: w mojej okolicy OSP utrzymywane są z prowadzonej działalność gospodarczej polegającej na wynajmie pomieszczeń (część remizy na sklep, pocztę, sala do tańca, na wesele itp.). W calej gminie strażacy nie otrzymują nic za swoją pracę (tak, wiem, ustawa o ochronie przeciwpożarowej przewiduje ekwiwalent, ale gmina ma w poważaniu prawo).

Generalnie OSP są nie tylko na wsiach, ale również w miastach. Część działa bardzo profesjonalnie. Gdyby nie ci pasjonaci to
  • Odpowiedz