Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ech, Mirki, znowu dopada mnie ten dół…Zanim uznacie mnie za trolla bądź za jakiś bait chciałbym powiedzieć, że w istocie tak nie jest i że chciałbym, aby to był po prostu trolling. Nie oczekuję także wyrazów współczucia, jednak chciałbym podzielić się swoją historią. Jakiś czas temu już dane mi było pisać o swoim #!$%@?, wówczas wielu wzięło mnie za wspomnianego wyżej trolla, inni za słynnego już tutaj Sabuligę, jeszcze inni wyzywali mnie, abym #!$%@?ł z tagu #przegryw. Ale od początku. Nie wiedzie mi się źle. Mam kochającą rodzinę z którą mam świetny kontakt. Piękną #rozowypasek, której zawdzięczam to, że każdego ranka mam jeszcze ochotę wstawać z łóżka. Mam niewielu, lecz prawdziwych przyjaciół. Nie wiem czy jestem na #gownokierunek bo nie mi oceniać (prawo+informatyka st.). Prowadzę z dziewczyną bardzo zdrową dietę. Słowem wstępu, wielu ludzi mogłoby mi pozazdrościć. Jednak mój #przegryw tkwi w czymś zupełnie innym. Nie są to chwilowe wahania nastroju, za jakie możecie je wziąć. Codziennie, każdego dnia martwię się o swoją przyszłość, czy to zawodową czy w ogóle. Nie mam chwili spokoju, by nie martwić się o to, czy mi się uda, czy znajdę pracę, czy nie wpakuję się w jakąś gównorobotę. A jestem dopiero na początku studiów…Dalej, mimo tego, że moja różowa jest najpiękniejszą dziewczyną jaką w życiu spotkałem, to po jakimś czasie przestałem mieć ochotę na czułości. Kocham ją i tego jestem pewien. Jednak ta miłość nie jest równoznaczna z pożądaniem. Kiedy wyjeżdża popadam w totalną skrajność nie wstając z łóżka, jedząc zupki chińskie i inne śmieciowe jedzenie, byleby nie zdechnąć z godu. Kiedy widzę ludzi wokół to mam wrażenie, że każdy z nich ma lepiej. Że ludzie na jakichś politologiach czy kulturoznawstwach mają lepiej nie przejmując się swoim zawodowym losem i żyjąc tu i teraz. Gdy widzę budowlańców dociera do mnie, że zawiodłem swoich rodziców, bo nie pracuję, bo mimo stypendium za wyniki jestem nędznym pasożytem, który nic nie osiągnie i zapewne skończy w gównorobocie klepiąc tabelki w Excelu. Gdy widzę przechodzące pary widzę, że zawiodłem swoją dziewczynę. Że nie potrafię okazać jej swojej pełnej miłości i że na mnie nie zasługuje. Mam wrażenie, że jestem w okolicach dna. Przegryw ma wiele odcieni i często ci, którzy mogą zdaniem wielu mieć cudowne życie, tak naprawdę mogą przeżywać wewnętrzną katorgę. Jeśli dotrwałeś/dotrwałaś do końca, dziękuję Ci. Jeśli chcesz mnie zbluzgać, że pewnie troll - możesz komentować, śmiało. #przegryw #depresja #studia #studbaza #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #602407e07d1b49000a92bf37
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 4
Wygląda na to, że możesz mieć coś w rodzaju napadów lęku i obniżenie nastroju. Jeżeli jesteś pewien, że to nie z przyczyn zdrowotnych, to jednak wybrałabym się do specjalisty. Chociaż wydaje mi się, że powinieneś na poważnie porozmawiać z dziewczyną, może jej wsparcie dużo da.