Wpis z mikrobloga

@ayyy_lmao: hmmm... Jak dobrze pamiętam z lekcji religii to chrztu może dokonać osoba niebędąca księdzem poprzez samo wypowiedzenie słów "[imię] ja ciebie chrzczę w imię..."
Jest gdzieś tak konkretnie napisane?


@MarMac: przypuszczam, że w Piśmie Świętym, we fragmencie opisującym chrzest Jezusa, ale jak szukasz dokładnego opisu, że człowiek musi opuścić pochwę matki przed chrztem to raczej nie znajdziesz
@MarMac: absurd goni absurd.

Mówimy o ochrzczeniu, czyli jednorazowym, krótkim wydarzeniu, a nie o trwającym kilka miesięcy chrzczeniu. Zauważ że jest różnica między chrzcić a ochrzcić w kontekście jednej osoby.

Poza tym symbolika chrztu polega na tym, że się nie ma kontaktu z wodą, ale dla tego jednego, pojedynczego momentu się ma i wtedy następuje ten akt włączenia do Kościoła. Gdyby chrzest mógł trwać wiele miesięcy, i mógł nastąpić jeszcze w
@JuneJohn: Czyli tak: kościół uznaje, że od poczęcia płód jest już człowiekiem, ale zakazuje chrztu takiego dziecka na zasadzie "bo tak". Jednocześnie podobno dzieci, które umierają przed chrztem nie idą do piekła z tego powodu. Czyli można byłoby takie dziecko abortować i dla dziecka nie byłoby to żadna krzywda pod względem wiary.
Rozumiałbym zakaz chrztu dziecka w łonie gdyby wg wiary nie było ono człowiekiem.

Ja rozumiem śmieszki śmieszkami, ale skoro
@MarMac: a jak miał potem przekazywać komunię, skoro został ukrzyżowany i wniebowstąpił? Poza tym z tego co pamiętam, Jezus wyraźnie powiedział, żeby apostołowie (i wszyscy chrześcijanie) czynili komunię na jego pamiątkę. Dalej Ci się chce?
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MarMac: akurat ten Bóg sprowadza cierpienie fizyczne nawet na żyjących/narodzonych i dobrych według Niego ludzi. Np. poprzez stygmatyzację. Więc, tu odpada argument o tak bardzo miłosiernym Bogu.
@ayyy_lmao: Ok, rzeczywiście tak powiedział (sam do kościoła nie chodzę więc już mi wiele rzeczy wypadło).
Wróćmy do chrztu i sprawy aborcji (bo od tego zaczęliśmy). Skoro Bóg zabezpieczył dzieci i te nie ochrzczone nie idą do piekła to po co zakazywać aborcji dzieci, które i tak umrą w ciągu kilku godzin, może dni?
Dla dziecka nie dzieje się krzywda pod względem wiary (a pod względem fizycznym osobiście też bym wolał
@MarMac: tu masz bardzo dobry dokument na ten temat:
http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.ojs-doi-10_15633_ps_354/c/354-282.pdf
W skrócie, Kościół nie wie, co się dzieje z nieochrzczonymi dziećmi. Jest nawet opinia, że takie nieochrzczone dziecko dla Boga nie istnieje. Ale teraz mówi się o tym, że Bóg okazuje laskę i miłosierdzienieochrzczonym nie z ich winy dzieciom - tyle że to hipoteza teologiczna, nie dogmat. Artykuł jest trudny bo ma wiele łacińskich zwrotów z pogranicza prawa i religii.
Czyli tak: kościół uznaje, że od poczęcia płód jest już człowiekiem, ale zakazuje chrztu takiego dziecka na zasadzie "bo tak". Jednocześnie podobno dzieci, które umierają przed chrztem nie idą do piekła z tego powodu.


@MarMac: jak zakazuje? Dziecko, które zmarło w łonie matki i zostało "urodzone" martwe jest chrzczone jeśli rodzice tego chcą.
W ogóle to o czym ta dyskusja, dajesz cytat Kaczyńskiego, a potem insynuujesz co i jak uważa kościół
@MarMac: katolicyzm i obecna władza ma się tak jak prawie w sumie kazda inna władza, czyli czysty populizm i zgadzanie się/podciąganie wiary tam gdzie zgrywa nam się z naszymi postulatami, a już na pewno nie wierzyłbym Jarkowi w jakichkolwiek kwestiach wiary. Co do martwych dzieci które umarły przed urodzeniem/chrztem to nie wiem czemu Bóg miałby je odrzucać czy traktować jak gorsze, tym dzieciom jeśli rodzice chcą, wyprawia się normalny pogrzeb i
@MarMac: serio serio traktujesz memy i obrazki w internecie? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co do chrztu dzieci - rozpoczęło się to w III w. gdy cesarz nakazał na mocy edyktu ścigać ludzi za to, że przechodzą na chrześcijaństwo. Wcześniej ludzie przyjmowali chrzest jako dorośli - prawdopodobnie łatwiej było takie zgromadzenie wytropić i ukarać więc zaczęto robić to od razu po narodzeniu dziecka. Czyli względy praktyczne. A jak