Wpis z mikrobloga

Miesiąc temu postanowiłem zacząć udzielać korepetycji studentom. Początkowo miały być to lekcje, a nie robienie projektów, ale popyt był gdzie indziej. Do tej pory dostałem:

- Mnóstwo ofert zrobienia sprawozdania/projektu (w większości wypadków na szybko). Było ich tyle, że z 80% musiałem rezygnować. Warto zaznaczyć, że prawie nikt nie był zainteresowany wytłumaczeniem, a tylko zaliczeniem.
- 4 oferty pomocy w trakcie egzaminów/zaliczeń
- 3 oferty korepetycji, z czego jedna osoba zniknęła przed pierwszymi zajęciami (dostałem mail 3 minuty przed, że rezygnuje), a z dwiema miałem wiele zajęć.
- Jedną ofertę czy nie pomogę za darmo, bo student miał tylko 2 pytania i mi to zajmie chwilę
- Telefon od mamy studenta, która chciała bym napisał mu licencjat. Dosyć długo nie chciała mi dać studenta do telefonu. Musiałem zadawać jej jakieś przekombinowane pytania o temat pracy by mi pozwoliła mówić z dzieckiem.

Ogółem nie narzekam. Swoje zarobiłem (niecałe 1.5k brutto), ale spodziewałem się większego stosunku ludzi, którzy chcą się nauczyć do ludzi, którym zależy tylko na zaliczeniu.

BTW. Wpis proszę traktować bardziej jako ciekawostkę niż wyśmiewanie studentów. Pamiętajmy, że najlepsi studenci nie potrzebują korepetycji.

#studbaza #studia #korepetycje
  • 7
@pukpukbumbumtratatabenc: Różnie, najlepiej z robotyki, ale bardziej od strony sterowania, generacji trajektorii i programowania robotów niż mechaniki. Dla tych dwóch chłopaków korki były z teorii manipulatorów. Z jednym przerobiłem też macierze i pochodne od podstaw, bo zauważyłem, że ma z tym problem. I trochę teorii sterowania.

Projekty robiłem również, z matmy, fizyki, elektroniki cyfrowej, czy programowania.
@fillif: tak bardzo to, też próbowałem swoich sił w korepetycjach - na palcach jednej ręki mogę policzyć osoby które chciały się czegoś nauczyć, cała reszta chciała żebym odwalił za nich robotę. Po 4 miesiącach postanowiłem że będę tylko uczył - szybko okazało się że nikt nie jest zainteresowany :)
@fillif: jak ja szukałem pomocy ze sprawozdaniem to wszyscy oferowali gotowce, ewentualnie pisanie pracy od zera. Myślałem, ze sie zaje*ie, bo jak byk pisałem na samym początku, ze interesuje mnie jedynie cos na zasadzie korepetycji/dokładnego wytłumaczenia tematu XD Skończyło sie na tym, ze korepetytora nie znalzlem i kupiłem gotowiec