[Antydepresant]

Wciąż najlepsza scena w całym serialu

#doctorwho #seriale

[Galactus]

@Antydepresant: "People assume that time is a strict progression of cause to effect, but actually from a non-linear, non-subjective viewpoint. It's more like a big ball of wibbly wobbly... timey wimey... stuff." (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

[Noxgate]

@Antydepresant: Dla mnie chyba jednak to najlepsze.

[Antydepresant]

@Noxgate: okej - ta scena jest genialna, ale w hmm "inny sposób". Szanuję w opór

[CzasoprzestrzennyDewastator]

@Antydepresant: Początek wątku z aniołami był genialny (｡◕‿‿◕｡). Scena z Viencetem również niesamowita. Umieściłbym obok nich scenę, albo cały odcinek, z Capaldim w tym wielkim zamku na morzu. Jak pierwszy raz oglądałem, to miałem ciary (｡◕‿‿◕｡)

[Antydepresant]

@CzasoprzestrzennyDewastator: Najlepsza scena z Capaldim to jego przemowa, w której tłumaczy, że zamiast walczyć należy porozmawiać. O ta:

[CzasoprzestrzennyDewastator]

@Antydepresant: Nie przeczę, Capaldi miał wiele cudownych scen. Jego przemowy są po prostu złotem.

[Antydepresant]

@CzasoprzestrzennyDewastator: Imho Capaldi był najlepszym Doktorem, który dostał najgorszy scenariusz ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[CzasoprzestrzennyDewastator]

@Antydepresant: Mogę się zgodzić, chociaż mam ogromny sentyment do Tennanta i Ecclestona. I w sumie scenariusz dla Capaldiego nie był tragiczny, zdaje mi się że serial spoważniał co było na plus, ale patrzę z perspektywy paru lat, dawno nie oglądałem.

[kufelmleka]

@Antydepresant: polecasz oglądać sezony po 7?

[Antydepresant]

@kufelmleka: Oczywiście. Pierwszy sezon z Capaldim jest trochę chaotyczny, ale potem rozgryźli jak prowadzić jego historię i ooo, jak on dobrze to udźwignął. W ogóle motyw, że traci śróbokręt, to nawet nie jest pstryczek w nos purystom-hejterom, ale cały kopniak xD Potem Doktorem jest Jodie Whittaker - wg mnie świetny wybór, bardzo pasuje i odświeża rolę, ale... Tego nie da się oglądać. I to pomimo tego, że wprowadzili najlepszą wersję Mistrza

[Noxgate]

@Antydepresant: No i jeszcze ta scena pożegnania z Donną, też bardzo dobra.

[CzasoprzestrzennyDewastator]

@Antydepresant: Jakoś do nowej Doktor nie mogę się przekonać, ale to może przez postaci towarzyszów. Nie leży mi jakoś, ale za drugim razem może będzie lepiej. A co Ci dokładnie nie leży w seriach z panią Doktor? @Noxgate: Oj tak, w ogóle wątek z Wilfredem później też był świetny. Ale mi panowie ochoty na obejrzenie ponownie.

[Antydepresant]

@Noxgate: Wciąż mam mieszane uczucia co do Donny. Oh jak ona mnie wkurzała, a mimo to tak dobrze ją rozpisali

[Antydepresant]

@CzasoprzestrzennyDewastator: W sumie to sam sobie odpowiedziałeś. Jej towarzysze - nie dość, że jest ich za dużo, to jeszcze są zupełnie niezgrani, sztuczni i ogólnie na siłę. Mamy lekki paradoks, bo w tych sezonach mocno polecieli - alternatywna Doktor, wyjaśnienie genezy Time Lordów, powrót Harknessa czy Mistrza itp, ale przez #!$%@? towarzyszy tego nie da się oglądać xD

[CzasoprzestrzennyDewastator]

@Antydepresant: Dobra, to wiele wyjaśnia xD W każdym razie i tak zachęciłeś do ponownego obejrzenia, nawet z ciekawości.