Wpis z mikrobloga

- Dzień dobry chciałem wymienić klocki hamulcowe i zestaw rozrządu w golfie 1.9tdi
- To zapraszam, może pan nawet dziś przyjechać, do wieczora auto będzie gotowe

- Dzień dobry mam problem z renault megane z 99 roku, szwankuje elektryka, auto gaśnie na zimnym, chciałbym żeby pan to zdiagnozował i wycenił naprawę
- Łoooo panie kochany, ja tera to tyle roboty mam, że nie wiem w co ręce włożyć. Dzwoń pan EWENTUALNIE pod koniec tygodnia

Tak wygląda większość mechaników, zwykli wymieniacze części. Zdiagnozować coś? Poszukać problemu? Po co. Nie chce im się albo nie potrafią. Lepiej #!$%@?ć hamulce, opony i rozrządy w kółko. Jak coś co ciężej zdiagnozować ci jebnie w starym aucie to jedź na złom.

#samochody #takaprawda #motoryzacja
  • 45
@imajoke: Z Renault trzeba jeździć do specjalistów od Francuzów, albo wręcz od samego renault. Ja mam w okolicy takich dwóch, jeden robi tylko renault/dacia a drugi renault i psa.

Wszystko są w stanie ogarnąć, niektóre osobliwe przypadki dla danej fazy renówki również.

Do wymieniaczy nie jeżdżę. Mechanik to często prosty człowiek bez większej umiejętności diagnostycznych. Większość rzeczy w moich Renault diagnozuje sam, do mechanika jadę tylko zlecić wymianę jeżeli mnie to
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@imajoke: zwyczajnie to się opłaca. Też bym wolał taką powtarzalną robotę, łatwa kasa, klient zadowolony.
Za to ta stówa za diagnozę to często średni interes, w tym czasie zrobiłbyś komuś rozrząd bez głowienia się, zarobił więcej i jeszcze nie bałbyś się, że klient będzie się kłócił, że jaka stówa do zapłaty skoro nie działa.
@imajoke: jako syn mechanika który nie raz pomagał przy złomach to mam tyle do powiedzenia: przyjedzie taki starym struclem w którym #!$%@? się wszystko, nie wiadomo co i kiedy było wymieniane, na jakich częściach i prosi o wycenę i diagnozę swojej kupy rdzy. Powiesz takiemu, że to może nawet kilka tysięcy kosztować bo część rzeczy może zepsuć się przy demontażu i diagnozie (i auto będzie unieruchomione po diagnozie z powodów wszelakich)
@Janusz_z_Rivii: myślę, że przytaczanie takiego mądrego ekonomicznie narodu jak Niemcy to strzał w stopę twojej argumentacji ( ͡° ͜ʖ ͡°). Tam akurat nie problem spotkać jeszcze taką Meganke I czy Golfa 4 przedlifta. Nie psuje się, to po co wymieniać?
@Togira_Ikonoka: Stary diesel to już taki 10 letni, co przelatal 300 tysięcy po banach.

To dla średnio zarabiającego Polaka prawie że nowy wóz i ekwiwalent jego rocznej pensji.

Benzyniaki, zwłaszcza te 20 letnie tak się nie starzeją, bo są bardzo proste w konstrukcji. Jak mechanik jest ogarnięty to będzie wolał 3x naprawić takiego starego benzyniaka niż przysiadać do problematycznego diesla.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@imajoke: ja kupiłem takie auto, co mechanik nie mógł zdiagnozować. Nie odpalało i tyle. W sumie niepotrzebnie słuchałem poprzedniego właściciela, co mogło przyczyną być i co mechanicy robili, bo sam krok po kroku doszedłem gdzie jest usterka. Mechanicy z oscyloskopem nie dali rady w 3 tyg. Ja grzebiąc po pracy z diodą led i multimetrem w 2 miesiące zdiagnozowałem i naprawiłem usterkę. W sumie to jedno z ciekawszych wyzwań co sobie
@imajoke: i co cię w tym dziwi? zrobi co ma zrobić, zarobi szybki hajs i święto, jak ktoś miałby majstrować w 20-letnim gruzie i zgadywać czemu coś może nie działać jak należy no to wybacz ale życie to nie dr house że ktoś ci będzie chciał rozwiązać zagadkę z ciekawości
@Baccon: to są te klasyczne przykłady gdzie właściciel mówi że przez 4lata tylko olej wymieniał, taka igła. Potem się okazuje że pół auta jest do #!$%@? i zdziwienie, no bo przecież jak amortyzatory nie stukają to jak to do wymiany?itp

do zawieszenia nigdy nie zaglądane, potem się okazuje że wszystko trzeba ciąć kątówką i wstawiać cały zawias. przykładów można mnożyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@imajoke no dokładnie, po co szukać problemu? Nie opłaca się tracić czasu na niepewne naprawy które przekroczą wartość auta. W tym samym czasie opędzluje inne auta.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@errorek95: czujnik położenia wału korbowego. Czujnik działał, ale nie w zakresie 0-1V, tylko w zakresie 0-0.5V, przez co komputer silnika nie przekazywał sygnału do cewki, na wytworzenie iskry, no i auto nie odpalało.
Ogólnie to przypadkiem to odkryłem. Miałem wykresy czujnika z autodaty, ale bez skali. Led też migał jak przykładałem coś do czujnika, więc wydawał się sprawny. Po prostu zastanowiło mnie czy poziom napięcia jest prawidłowy. Niestety nigdzie nie miałem
@imajoke mało kto chce robić diagnostykę, bo klient stoi nad głową, dyszy, myśli że podpięcie komputera i o zgrozo usunięcie błędów naprawi auto. Czasem jak jest skomplikowana usterka to można i dwa stracić wisząc głową w dół pod maską. Myślisz że klient zapłaci 2 dni x 8 godzin x stawka godzinowa?

Tak samo z wymianą rzeczy po diagnostyce. Spalił się element wykonawczy, ale często wymienia się przy okazji np zaworek podciśnieniowy który
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kacpoo: no zgadywanka, bo ja nie jestem mechanikiem samochodowym. Do tego to jest benzyna, a ja od 11 lat jeżdżę dieslem. Dla mnie to było wyzwanie. Sprawdzenie wszystkich elementów niezbędnych do wytworzenia iskry podczas kręcenia rozrusznikiem nie było zgadywanką. Brałem schematy z autodaty, wurtha, sprawdzałem wszystko po kolei czy każdy element z osobna działa czy też nie. Zgadywanką było wyłącznie to, że czujnik wydaje zbyt niskie napięcie.