Wpis z mikrobloga

@trogatelnaya_raduga: miałem podobną sytuację. Pięciu chłopa na sali i jeden tak chrapał, że nawet poduszka na łeb nie dawała rady. Żaden nie mógł spać. Zgłosilimy pielęgniarkom to na kolejne noce go do izolatki wrzucili :D
  • Odpowiedz
@trogatelnaya_raduga: Jak byłem w szpitalu, gdzie byłem w pokoju 4-os., to po 4 dniach jak wróciłem do domu Ok. 13 i poszedłem spać, to wstałem o 7 dnia kolejnego, bo musiałem odespać te chrapanie starych dziadów. Obyś wytrzymał tam i jak najszybciej wyzdrowiał!
  • Odpowiedz
@trogatelnaya_raduga: ja kiedyś miałem usuwany woreczek żółciowy noc przed zabiegiem praktycznie nic nie spałem , bo jakiś gość obok chrapał tak głośno że chwilami chciałem już jechać do domu się wyspać bo nie mogłem już wytrzymać. Gdy nadszedł nastepny dzień popołudnie miałem mieć robiony zabieg , jak pojechałem na sale operacyjna dali znieczulenie chwilowo odleciałem. Po zabiegu nie mogli mnie dobudzić bo na sali operacyjnej próbowali ale nie dali rady
  • Odpowiedz
@trogatelnaya_raduga: kiedy ja lezalem to bylo jeszcze gorzej, bo jakis typ ok. 70 lat caly czas pielegniarke wolal. Doslownie co 5-10 minut darl ta morde. Przychodzi pielęgniarka, a ten "boli mnie noga", "zle sie czuje", "boli mnie stopa". Mowia mu one, ze tak powinno byc, bo operacje mial niedawno, lecz tamten za mocno sobie wkrecil i nie dalo sie go w ogole ogarnac. Nawet jak silne leki dostal, to zaraz
  • Odpowiedz