Wpis z mikrobloga

Obstawiam, że żeby tyle osiągnąć, to musiałbyś wypić z 2,5-3 litry w jakieś góra cztery godziny i przy tym nic nie jeść.


@chwed: myślę że szybciej by padł trupem po takiej dawce. Moim zdaniem 10 promili nie ale z 6 jest do wyciągnięcia przez zawodowego alkoholika który jest w powiedzmy połowie ciągu. Ja przynajmniej na alkomacie wirtualnym "ami" miałem 5,7 promila, nie wiem ile w tym prawdy.
@meldred: Kolega w granice 8-9 dochodził w dwa tygodnie. Mysle ze jest podobnych gabarytów co Ty. On pił wódkę z półlitrowych garnuszkow w szczytowych momentach. Ale pytanie czy Ci trzustka nie pyknie szybciej niż dojedziesz do takich promili
@chwed: Takich wyników nie osiąga się sprintem, tylko w maratonach. Jak ktoś wali non stop i nie trzeźwieje to alkohol kumuluje się w organizmie, a poprzeczka idzie coraz wyżej i po tygodniach, czy miesiącach takiego picia okazuje się, że gość nigdy nie schodzi poniżej trzech promyków, bo się wtedy gorzej czuje, a jak ma cztery to i robotny jest i jakiś bardziej rozmowny.