Wpis z mikrobloga

#!$%@?ą mnie ludzie którzy na każdym kroku informują na fb co się dzieje w ich życiu na każdym kroku XD jakieś oznaczanie się na wyjazdach, wypadach do kin, klubów, "powiedzenie tak razem ze zdjęciem pierścionka na palcu"
Niby udają szczęśliwych a przecież takie wpisy to wołanie o atencje. Jak byłem dzieciakiem i dopiero internet zaczął powoli wchodzić co do 10 domu to nie myślałem że przez niego ludzie się tak zatracą
#przegryw
  • 43
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TacoHemingway1: zobacz sobie snapchat, tam ludzie dosłownie każdą mniej codzienną czynność typu "sranie poza domem" nagrywają. Kolega to już yebane daily vlogi kręci, chociaż żadną gwiazdą nie jest.
  • Odpowiedz
@TacoHemingway1: Znajoma mega nieszczęśliwa irl, bo niebieski ma ją w dupie i nawet jej nie przytula ani za rękę nie złapie, wrzuca na instagrama każdy prezent od niego z jakimiś serduszkami w opisie, a jak jadą na wakacje to wrzuca zdjęcia a to jak piją kawusię, a to jak dają sobie buzi itp. Jakby oceniać ich związek tylko patrząc na insta, to wychodzi super szczęśliwa para, a w rzeczywistości laska
  • Odpowiedz
@TacoHemingway1: dlatego ja robię rzeczy bez chwalenia się nimi. Mam swój fun i tyle. Aczkolwiek lubię z drugiej str poobserować co się u innych ludzi dzieje, to chyba taka chora mania porównywania się. Chociaż rozbawiło mnie raz, że ludzie z takich zdjęć znajdują sobie pomysł na życie dla siebie - jakiś czas temu kupiłam sobie kajak i porobiłam zdjęcia z wycieczek. Nie dalej jak tydzień później koleżanka bardzo aktywna sportowo
  • Odpowiedz
@TacoHemingway1: ja aż tak na każdym kroku nie informuję, ale lubię wrzucać info o jakichś lepszych wakacjach czy wypadach i im mniej lajków tym lepiej :)
Niech ich dupa piecze, a piecze bo nie raz już okrężną drogą wracało do mnie info że znajomi z poprzedniej pracy plotkowali że pewnie wyjazd nam ktoś zasponsorował bo to niemożliwe jechać na tak drogie wakacje.
Dobrze że nie wiedzą o wszystkich moich wydatkach
  • Odpowiedz
@Remifer: no jak byłam nastolatką to #!$%@?ło, teraz już tylko bawi. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co śmieszne ta koleżanka od kolczyka miała po 10 chłopaków na raz, a mną nie interesował się nawet pies z kulawą nogą xD więc bawi mnie patrząc na to z czasem, że i tak byłam dla kogoś zajebistą inspiracją. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@TacoHemingway1: ja też tego nie mogę zrozumieć xd ja zawsze wszystko ukrywam i wole jak ludzie nie wiedzą gdzie jestem i co robię. A niektórzy to wrzucają po prostu wszystko na jakieś story na insta czy na FB. Co jedzą, gdzie są, co kupili, z kim się spotkali. Nie jest właściwie źle wiedzieć o tej osobie co robi, to jakby informacja, którą możesz w jakiś sposób wykorzystać. Lepiej wiedzieć więcej
  • Odpowiedz
  • 1
@TacoHemingway1 ale wiesz że od tego są właśnie media społecznościowe? Przecież to samo dzieje się na Instagramie,Tweeterze, nawet YouTube i Wykop jest tego pełen. A pamiętasz statusy na GG? ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@chwila: to samo.. Dla mnie są pewne granice. Żeby przed konsumcja wyciągać telefony żeby zrobić zdjęcie i się tym chwalić to ja nie wiem co to ma na celu, że raz na rok wyjdą do restauracji? XD i dla nich jest czymś nadzwyczajnym? Najgorsze i tak są madki które po urodzeniu zamiast poinformować ukochanego i rodzinę to wrzucają na story bądź na tablice jak dziecko karmi piersią która całą widać
  • Odpowiedz
@TacoHemingway1: Jest popyt, jest podaż. Obserwujecie ich to wrzucają nawet bez lajków. Jakby takie osoby były usuwane ze znajomych przez tych, którzy nie chcą ich oglądać to "problem" by nie istniał.

Można odwrócić pytanie - co kieruje ludźmi, którzy w sieci obserwują/subskrybują/oglądają to czego nie chcą i co wg nich jest głupie? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz