#azja #indonezja #sennajawie Spacerując między alejkami lokalnego marketu w Dżakarcie trafiłem na produkty opisane w języku polskim. Zupełnie zaskoczenie!
Ciekawie czy któryś indonezyjczyk dałby radę to przeczytać?
@wyindywidualizowanyentuzjasta: ja na zadupiu w środkowej Azji znalazłem przysmak świętokrzyski, a w osiedlowym sklepiku w Phnom Penh wódkę z Polmosu ( ͡°͜ʖ͡°)
@mannoroth: teraz to mnie już nie dziwi :) np w Mongolii polskie produkty są bardzo popularne. Bardziej się zdziwiłem polskimi waflami ryżowymi znalezionymi w Korei.
@kotbehemoth: @mannoroth: Produktów spożywczych z Polski to widziałem już kilka w Indonezji.
Moje najdziwniejsze znaleziska to dezodorant Adidas "Made in Poland" (eksport dezodorantów z Europy do Azji to chyba rzadkość) oraz - uwaga! suszarka do ubrań do mocowania na grzejniki! W polskim opakowaniu! W Indonezji nikt nie używa grzejników ze względu na gorący klimat więc nie wiem na #!$%@? ktoś to sprowadza xD
@kotbehemoth: Mam taką teorię, że to jakiś Chińczyk się na taśmie pomylił i zapakował te suszarki w zle opakowania. Flaga Polski i Indonezji jest podobna, komuś zle się spojrzało i puścił kontener suszarek do Indonezji w polskich pudełkach.
@Wap30: W Indonezji mało jest polskich rzeczy, a jak coś się pojawi to raczej jednorazowo. Kiedyś znalazłem pyszny polski serek topiony w jednym markecie, chodzę tam regularnie od dwóch lat i ten serek już nigdy więcej nie był dostępny. Ktoś sprowadził jedną partię i tyle ( ͡°ʖ̯͡°)
@steemm: Indonezja ma chyba jedno z najbardziej liberalnych praw dotyczących alkoholu ze wszystkich krajów muzułmańskich.
Żeby legalnie kupić alkohol trzeba mieć ukończone 21 lat i jest to jedyne ograniczenie. Alkohol może kupić każdy, nawet kobieta w burce, nie trzeba mieć specjalnych pozwoleń jak w krajach arabskich. A samo spożywanie alkoholu nie jest przestępstem, dopóki ktoś nie spowoduje wypadku po pijaku czy nie wda się w bójkę to może sobie pić ile
@wyindywidualizowanyentuzjasta: Do Singapuru kiedyś trafiło polskie ptasie mleczko. Informacja rozeszła się na grupie facebookowej z informacją dokładnie jak znaleźć (mega duży sklep z zylionem półek - kto był w Mustafie ten wie). Oczywiście się wybrałem i kupiłem dla siebie i znajomych. Potem po jakichś 2 miesiącach znów byłem i o dziwo dalej było - już przecenione o 50%. Widać, że sprowadzili na próbę
Niestety bez reklamy to nikt w ciemno raczej nie weźmie
Niestety, doszedłem do podobnych wniosków. Kto kupi jakieś pieczywo czy serek gdzie etykieta jest w zupełnie obcym języku? 99% Indosów nawet nie wymówi słowa "chrupiący" to jakby mieli to kupić? Tak jak mówisz - bez dobrej reklamy to się nie sprzeda i po pierwszej partii już sklep więcej tego nie zamówi. Jak powiększysz moje zdjęcie to widać, że ten chleb
@wyindywidualizowanyentuzjasta: Znajoma z Maroko takie mi zdjęcie wysłała z miesiąc temu. Byłem mega zaskoczony że ktoś sprowadza tam polskie cukierki.
@wyindywidualizowanyentuzjasta: ja pamiętam jak kupiłem sobie Schwepsa na Svalbardzie a tam jeb cała etykieta po polsku XD, nie było nawet słowa czy naklejki z tłumaczeniem na norweski
@kotbehemoth: Mam taką teorię, że to jakiś Chińczyk się na taśmie pomylił i zapakował te suszarki w zle opakowania. Flaga Polski i Indonezji jest podobna, komuś zle się spojrzało i puścił kontener suszarek do Indonezji w polskich pudełkach.
@krejdd: Kiedyś próbowałem znaleźć w google producenta tych suszarek i to była jakaś firma krzak nieposiadająca nawet własnej strony internetowej. Stąd moja teoria, że suszarki niekoniecznie musiały zostać wyprodukowane w Polsce, a polska etykieta to jedynie błąd przy pakowaniu gdzieś w Chinach
@wyindywidualizowanyentuzjasta: w Indiach widziałem budynie z Winiary normalnie w polskich opakowaniach a z tyłu przyklejona etykietka "vanilla pudding" i skład.
Spacerując między alejkami lokalnego marketu w Dżakarcie trafiłem na produkty opisane w języku polskim. Zupełnie zaskoczenie!
Ciekawie czy któryś indonezyjczyk dałby radę to przeczytać?
Moje najdziwniejsze znaleziska to dezodorant Adidas "Made in Poland" (eksport dezodorantów z Europy do Azji to chyba rzadkość) oraz - uwaga! suszarka do ubrań do mocowania na grzejniki! W polskim opakowaniu! W Indonezji nikt nie używa grzejników ze względu na gorący klimat więc nie wiem na #!$%@? ktoś to sprowadza xD
Żeby legalnie kupić alkohol trzeba mieć ukończone 21 lat i jest to jedyne ograniczenie. Alkohol może kupić każdy, nawet kobieta w burce, nie trzeba mieć specjalnych pozwoleń jak w krajach arabskich. A samo spożywanie alkoholu nie jest przestępstem, dopóki ktoś nie spowoduje wypadku po pijaku czy nie wda się w bójkę to może sobie pić ile
@wyindywidualizowanyentuzjasta: Do Singapuru kiedyś trafiło polskie ptasie mleczko. Informacja rozeszła się na grupie facebookowej z informacją dokładnie jak znaleźć (mega duży sklep z zylionem półek - kto był w Mustafie ten wie). Oczywiście się wybrałem i kupiłem dla siebie i znajomych. Potem po jakichś 2 miesiącach znów byłem i o dziwo dalej było - już przecenione o 50%. Widać, że sprowadzili na próbę
Niestety, doszedłem do podobnych wniosków. Kto kupi jakieś pieczywo czy serek gdzie etykieta jest w zupełnie obcym języku? 99% Indosów nawet nie wymówi słowa "chrupiący" to jakby mieli to kupić? Tak jak mówisz - bez dobrej reklamy to się nie sprzeda i po pierwszej partii już sklep więcej tego nie zamówi. Jak powiększysz moje zdjęcie to widać, że ten chleb
@wyindywidualizowanyentuzjasta: o #!$%@?, jaki plot twist xD