Wpis z mikrobloga

@cornellius: nie, nie jest niewielka bo gdyby byla to nie robiliby o to #!$%@?. piszesz glupoty i nie masz wyobrazni w ogole lol, jezei wynajmujesz mieszkanie i nie masz warunkow na kota to go po prostu nie bierz
  • Odpowiedz
@wintour: no jest niewielka, większość kotów jest na tyle zwinna, że luźno przez to wyskakuje. mam w bloku kociarzy na parterze, koty non stop im tak wychodzą (czego nie cierpię) i nic im się nie dzieje. wiem, że się zdarza, ale zamontowanie regulatorka to koszt parunastu złotych. nie mam z tym kłopotu
  • Odpowiedz
@cornellius: koty we dwójkę są szczęśliwsze, niszczą mniej, bo mają zajęcie, etc. Jak już ktoś zamyka kota w mieszkaniu, to niech mu chociaż zapewni jakiegoś ziomeczka i możliwość chociaż obejrzenia tego, co się dzieje na zewnątrz w bezpieczny sposób. Tak ciężko to zrozumieć?
  • Odpowiedz
@cornellius: no to nie wiem, może niech też się tymi kotami zajmie? Wiesz, to żywe stworzenie jest, nudzi się po prostu. To nie jest kwestia dwupaku
  • Odpowiedz
@cornellius: to zależy od kotów, nie od ich ilości. Jak masz ruchliwego i psocącego kota, to w dwupaku może niszczyć mniej, bo będzie miał ziomka, z którym się będzie bawił. Jak zostanie sam, to będzie niszczył i np atakował człowieka, bo będzie wymagał więcej uwagi. To jest zwierzę, żywe, one się różnią charakterami i temperamentem.
  • Odpowiedz
@r__k: Nie no, możesz, ale to tak wygląda, że jak fajny kiciuś się trafi to go gromadzisz dla siebie, widnieje na stronie jako do adopcji, przychodzisz na miejsce i słyszysz "mój ci on", ale na żer i weta dla niego daje fundacja, no nie halo coś XD i to nie tak, że przyszłam tam po darmowego rasowca, rozczarowałam się i mam focha od kilku lat, bo szłam konkretnie po tę
  • Odpowiedz
@kirjava: a to wiadomo, to jeest mega słabe. Ja w ogóle patrzę na fundacje podejrzliwie, bo ogromna liczba robi przekręty i nierzadko nie ma pojęcia o zwierzętach
  • Odpowiedz
@webdruid: A gdzie jest empatia wolontariuszy? Gdzie jest szacunek do drugiego człowieka i jego czasu? Chciałam psa, mam już jednego (rasowy, hodowla FCI, więc tam też przy adopcji szczeniaka hodowca powypytywał o różne rzeczy). Żadnych dziwnych pomysłów - mam mieszkanie, samochód, chciałam młodego psa małego/średniego o umiarkowanej aktywności. Najpierw kazali wypełnić ankietę - ok, to rozumiem. Potem zapoznanie psów. Ten od nich z jakimiś traumami, moja potrzebuje trochę czasu, żeby
  • Odpowiedz