Wpis z mikrobloga

Polska prawica znowu kręci gównoburzę na motywach "Polish Death Camps" oskarżając The Economist o umieszczenie Auschwitz na mapie w granicach II RP.

Bo przecież nikt nie zrobi czegoś tak szalonego jak zerknięcie do artykułu:

https://www.economist.com/graphic-detail/2020/01/25/archivists-are-racing-to-identify-every-jewish-holocaust-victim

Co tam mamy?

- na mapie podpis "Jews killed at Auschwitz, by place of origin"
- na mapie podpis "Mass deportations from Hungary to Auschwitz began after Germany invaded u 1944".
- kropki praktycznie w całej Europie, chyba nikt nie sądzi, że panowaliśmy nad nią, żeby mordować Żydów?
- w tekście: "The 1.1m people killed at Auschwitz, an extermination camp in occupied Poland"

Już pomijam fakt, że czytelnicy Economista raczej znają podstawowe fakty o II WŚ i nie ma praktycznie ryzyka, że pomyślą to, co sobie pomyślał Świrski z PFN (tej od jachtu, tak na marginesie) i Lichocka. Jeśli ogólnie pojęci zwolennicy władzy chcą mieć w Economiście lepszą prasę, to należałoby trochę mniej populistycznie i autorytarnie rządzić, bo to najbardziej uderza w nasz wizerunek:

https://www.wykop.pl/wpis/42870519/przy-okazji-coming-outu-tygodnika-solidarnosc-ze-p/

tl;dr - To by należało rozpowszechniać, ale jako przykład polskiej prawicowej propagandy. Jest 2021 rok, pora się zorientować, jak działa ten mechanizm panik moralnych.

PS: Owszem, bywało "Polish Death Camps" w anglojęzycznej prasie, ale wtedy i POwski MSZ ostro krytykował. To kręcenie afery to nie ten przypadek, tylko próba zanucenia znanej melodii - zawsze chwytało, teraz pewnie też chwyci, c'nie?

#tysiacurojenniezaleznychmediow #anatomiapopulizmu #bekazprawakow #bekazpisu #4konserwy #neuropa #historia #theeconomist #economist
eoneon - Polska prawica znowu kręci gównoburzę na motywach "Polish Death Camps" oskar...

źródło: comment_16098392717ybMQ9oLAwQcZ4uuVznwdP.jpg

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Już pomijam fakt, że czytelnicy Economista raczej znają podstawowe fakty o II WŚ


@eoneon: A prawaki celują w ludzi czytających nczas i wpolityce, którzy nie mają pojęcia o niczym. I dlatego takie gównoburze mają prawo bytu
  • Odpowiedz
@eoneon: W ogóle bawi mnie to przeświadczenie takiej Lichockiej czy innych Bosaków, że kogokolwiek obchodzi (z perspektywy krajów zachodnich) jakiś śmieszny kraik co jak wybuchła wojna to przetrwał tydzień. Nie kumam ich żądania tego, by w KAŻDYM tekście o II WŚ, w którym wspominana jest Polska było mówione, że UK i Francja zdradziły, polacy ratowali żydów, obozy były niemieckie (nie nazistowskie! to różnica!), polacy dzielnie się bronili, westerplatte i husariaaaaa
  • Odpowiedz
btw są jakieś media konserwatywne na podobnym poziomie?


@Yahoo_: Na pewno inaczej skomponowane, Economist ma unikatową formułę, która jest dla mnie swego rodzaju wzorcem z Sevres wartym powielania (trochę na jego wzór układamy np. działy w Tygodniku Neuropa).

Jakoś szczególnie nie czytałem, ale w UK masz chyba znośny The Spectator. Są też dość konserwatywne dzienniki w anglosferze,
  • Odpowiedz
Polska też przegrała przez zaskoczenie


@Akilles: Nie no, szanujmy się. Polaki wiedziały, że wojna nadchodzi. Ale ja nie o tym.

Jeżeli chodzi o Francję to bardziej chodzi mi nie o to, ze przegrali przez zaskoczenie (chociaż to też) a o to, że to że przegrali było zaskoczeniem i dlatego to kogokolwiek ciekawi.
  • Odpowiedz
@Azaajaszz: 17 września nie było zaskoczeniem? a to ciekawostka. Polskim celem operacyjnym było wytrwać przez 6-8 tygodni, żeby siły zachodnie zdołały przeprowadzić mobilizację i ofensywę/ Polska nie wykonała tego celu operacyjnego, padając w około 2 tygodnie, bez względu na wspomnianą zdradę. Nie zmienia to faktu, że dyslokacja wojsk niemieckich była korzystna dla przeprowadzenia drugiej części, czyli właśnie tej mobilizacji i ataku od zachodu.
  • Odpowiedz
miesiąc, nie tydzień.


@Akilles: Sam fakt, że trzeba się licytować, czy II RP wytrzymała tydzień czy cztery tygodnie (jakby to była jakaś jakościowa różnica) świadczy o tym, jak wiele racji jest w tym, co napisał @Azaajaszz xDDD

A II wojna światowa jak sama nazwa wskazuje była "światowa" i warto byłoby na nią patrzeć z perspektywy szerszej niż "wojna obronna 1939 roku" czy "Wojna polska 1939 roku" (L. Moczulski). To
  • Odpowiedz
Polacy wychowani na podręcznikach do historii z gimbazy powinni się kiedyś dowiedzieć, jaki ilościowy udział w pokonaniu Hitlera mieli żołnierze z kolonii brytyjskich, a jacy Polacy.


@am_anfang_war_napoleon: Powinni się też dowiedzieć, ilu Polaków służyło w Wehrmachcie i dlaczego. W podręczniku mojej córki był cały rozdział o siłach polskich w II WŚ (łącznie z jakimiś mini-formacjami o znikomym znaczeniu), a o tym ani słowa - a to przecież były setki tysięcy
  • Odpowiedz
W ogóle cała narracja o okupacji jest o Warszawie


@Andreth: To jest w ogóle zupełnie odrębna i szalenie ciekawa kwestia - warszawocentryzm polskiej polityki historycznej. Zawsze miałem poczucie, że jednak to nie jest oczywiste, że czci się Powstanie Warszawskie w Krakowie. Dla mnie to też jakiś wymiar tego, że nasza stolica skupia w sobie dzisiaj całe życie polityczne i kulturalne oraz znaczną część życia gospodarczego.
  • Odpowiedz
@am_anfang_war_napoleon: Powiedz to tym którzy w ten miesiąc, a nie tydzień oddali życie w obronie ojczyzny. Fakty mają znaczenie. Deprecjonowanie poległych jest zwyczajnie podłym zagraniem, a "licytowanie się" ile to było - sporem o fakty historyczne, a nie opinie. Nie ma co wybielać historii czy twierdzić jacy to bohaterscy nie byliśmy czy jak zdradziecko nas nie oszukano - to są fanaberie stricte polityczne, wyliczone na wywołanie konkretnych emocji u konkretnych
  • Odpowiedz
Ale zakłamywanie historii, oczernianie i umniejszanie jej, jest dokładnie taką samą faneberią, tylko skierowaną w przeciwną stronę.


@Akilles:

1) Napisz, że kampania wrześniowa nie była jedyną kampanią w czasie II wojny światowej oraz że w II wojnie światowej walczyli także żołnierze z kolonii brytyjskich.
2) Zakłamujesz, oczerniasz, umniejszasz
  • Odpowiedz
@am_anfang_war_napoleon: Nic takiego nie napisałem, polecam przeczytać mój post jeszcze raz. Jedyną kwestią jaką poruszyłem jest celowe marginalizowanie czasu kiedy na terenie Polski faktycznie trwały jeszcze zorganizowane działania obronne. Nie napisałem, że "kampania wrześniowa" (a właściwie wojna obronna 1939) była jedyną, nawet nie odniosłem się do tego idiotycznego punktu że "jak to wojny w trakcie wojny" - normalnie, wystarczy porównać z "wielką wojną ojczyźnianą" czy innymi teatrami z IIWŚ (jak
  • Odpowiedz
@eoneon: W ogóle bawi mnie to przeświadczenie takiej Lichockiej czy innych Bosaków, że kogokolwiek obchodzi (z perspektywy krajów zachodnich) jakiś śmieszny kraik co jak wybuchła wojna to przetrwał tydzień. Nie kumam ich żądania tego, by w KAŻDYM tekście o II WŚ, w którym wspominana jest Polska było mówione, że UK i Francja zdradziły, polacy ratowali żydów, obozy były niemieckie (nie nazistowskie! to różnica!), polacy dzielnie się bronili, westerplatte i husariaaaaa
  • Odpowiedz