Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki mam sprawe.

Robiłam dezynsekcję w mieszkaniu bo były pluskwy, tylko w jednym pokoju. Łóżko zostało wyrzucone, mieszkanie w całości spryskane. Każda listwa, każda szafka wszystko dosłownie.

Był spokój, miesiąc.
Teraz znalazłam pojedyncza pluskwę. Mam pewność praktycznie, że to od sąsiadów bo na drugim łóżku nie ma dosłownie żadnego gniazda, ja nie jestem pogryziona i była to jedna pojedyncza. Znów w tym samym pokoju. Wywróciłam wszystko do góry nogami i nic.

Moje pytanie: skoro właścicielka mieszkania nie dopilnowała by administracja zajęła się sąsiadami (zostało to ponoć zgłoszone że są pluskwy ale nic i nikogo nie pryskali) to mogę jej nie zapłacić za styczeń i uciec mieszkać gdzie indziej z dnia na dzień?

Ma moją kaucję więc teoretycznie powinna pokryć ten miesiąc, nie chce mi się nawet z nią gadać już bo to na nic.
#pytanie #pomocy #patodeweloperka

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ff22e945625a1000ab533e3
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli dobrze rozumiem, i zrobiono to tylko raz i to w jednym pokoju, to nie wystarczy, powinno być pryskane dwa razy w odstępie około tygodnia.

na Twoim miejscu raczej załatwiłbym z włascicielką drugie pryskanie i zabezpieczył ewentualne przejścia od sąsiadów (rajstopa na kratkę wentylacyjną, zasilikonować jakieś dziury), a potem korzystał z gwarancji jakie dają takie firmy, aby na pewno rozwiązać problem. Z prostej przyczyny - jeśli robale zaplączą się w
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: Zgodzę się z @Precypitat. Oprysk nie wszędzie dotrze, potem okres inkubacji jaj i masz miesiąc. Walczyłem zbtym gównem w jednym z swoich domów na wynajem i powiem szczerze że opryski g... dawały. Dopieo ekipa ktora przeprowadziła "zadymianie" osiągnęła sukces.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@villager: no właśnie mówię, jeśli już to połączenia przez szczeliny w ścianie, albo jakimś cudem po kablach i przez gniazdka. Dużo bardziej prawdopodobna jest opcja przeżycia jakichś własnych robali
OP: @Precypitat: mam pewność, że to nie są niedobitki bo problem jest tylko w jednym pokoju. Mam tam tylko komodę i łóżko. Listwy zostały odklejone. Nie ma żadnego możliwego miejsca gdzie się chowają...poza panelami.

Moi sąsiedzi są dość...dziwni. wyglądają niechlujnie i zachowują się jeszcze gorzej.
Pod moim blokiem coraz więcej wyrzuconych łóżek co tylko utwierdza mnie w tym, że problem zaczął się wcześniej. Nie wiem kto jest winien tego, że