Wpis z mikrobloga

@sebool12: #!$%@?, mi się jedna śruba wykręciła do połowy i biło jak #!$%@?, że nie mogłem jechać więcej niż 20 km/h
Chyba, że Ci się felga "zespawała" z piastą od rdzy to może i tak było
  • Odpowiedz
jak to jest w ogóle możliwe że mogliby dobrze nie dokręcić?


@hyatt: dokręcone jest dobrze w momencie wyjazdu, ale jak koło się źle ułożyło podczas montażu, albo wpadł jakiś syf między piastę a koło, to w czasie jazdy się ułożyło dobrze i śruby przestały dobrze trzymać. Sporadyczna sytuacja, ale możliwa
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Ark00 a to nie zalezy od auta? w naszym ogolnie malo czuć. bardziej slychac bylo szuranie/chrobotanie niz jakies wieksze telepanie. Czasem kosimy krawezniki na parkingach bo amortyzatory są za dobre
  • Odpowiedz
A ja mam taką jedną magiczna śrubę zabezpieczającą.


@lemek3: złodziej by nie podszedł do auta jakby wiedział, że nie ma klucza zabezpieczającego. Więc ta śruba zabezpieczająca została mocniej dokręcona niż pozostałe, bo się nie obluzowała. Możliwe, że reszta była dokręcona ręcznie, bo się ktoś pomylił, przykręcił na 110 niuta tylko zabezpieczającą (zmieniając nasadkę po dokręceniu ręcznie tamtych) i zapomniał dokręcić pozostałe. Tym bardziej zwróc uwagę jak niewielkie jest pradopodobieństwo zdarzenia,
  • Odpowiedz
  • 0
@krolcz No tego też nie wykluczam. Jakby stało się, moja wina bo powinienem sprawdzić czy auto nadaje się do jazdy. Co najwyżej powinienem zatrzymać się od razu a nie jechać na parking. Mądry polak po szkodzie jak to mówią, chociaż i nie zawsze ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
moja wina bo powinienem sprawdzić czy auto nadaje się do jazdy.


@lemek3: bez przesady, nie masz co się obwiniać, nikt przecież nie sprawdza każdorazowo dokręcenia kół( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
a to nie zalezy od auta


@kt13: nie wiem, tylko raz ten przypadek przerabiałem. Może zależy od zawieszenia, ale na przednim kole w takim przypadku powinno walić kierownicą z lewej na prawą, no chyba że na każdej śrubie był jednakowy luz, nie było nierównowagi, to jedyne co mi do głowy przychodzi
  • Odpowiedz
@lemek3: mi w Łodzi swojego czasu często się włączał alarm, nikt nie wiedział o co chodzi, czy to jakiś błąd, resety, dalej to samo, samochód na osiedlu za bramą, ale takim bez ochrony, po przeprowadzce do garażu podziemnego wszystko ustąpiło, wszystkiego można się tam spodziewać
  • Odpowiedz
@kt13: albo poprostu felga się zgrała z piastą i jakbyś próbował zmienić to i tak byś nie odkręcił, a tak przy hamowaniu piasta stanęła, koło się zakręciło, "spaw" puścił, koło pojechało bez auta ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz