Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
Gram sobie ponownie w Spiderka i mam taką refleksje. Ciężko nie porównywać tego do gier z Batmanem, umówmy się - to kalka Arkham. I w sumie gra mi się w to przyjemniej niż za pierwszym razem (bo wtedy platynowałem) ale jednak są rzeczy, których nie da się zdzierżyć. Pomijając gimbohumor, który oferuje tylko uczucie cringu to latanie za ptakami i za ich gównem albo ratowania świata poprzez wlatywanie w chmury smogu to już #!$%@? szczyt szczytów. Gra wyszła w 2018, wszystkie części Arkham już wyszły. To zamiast wziąć stamtąd wszystko co najlepsze i dopakować to, to mamy średnią walkę i nudne zadania poboczne. I tak nie ominęliby porównań do Arkham. W Batmanie jakoś logiczniej było szukać znajdziek dla Zagadki i na koniec danie mu w łeb a tu takie coś xD

A i najbardziej co żałuję to tak mało easter eggów i nawiązań do innych postaci z uniwersum Spideya.


#gry #ps4
Mega_Smieszek - Gram sobie ponownie w Spiderka i mam taką refleksje. Ciężko nie porów...

źródło: comment_1609423509SM5WBMHVDhouvcAxJ8cdRB.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mega_Smieszek: akurat ten gimbo humor wynika z samego uniwersum, dlatego Batman>Spiderman (w ogóle dla mnie DC>Marvel). Nigdy specjalnie nie jarałem się człowiekiem pająkiem. Gierkę oczywiście ograłem i ponieważ nie miałem zbyt wygórowanych oczekiwań było ok (tylko ten dubbing, którego nie dało się zmienić normalnie w opcjach...). Oczywiście na każdym kroku miałem z tyłu głowy, że albo to samo było w Arkham albo (przeważnie), że było lepsze w grach od Rocksteady.
  • Odpowiedz