Wpis z mikrobloga

"On się tylko bawi" – to jest chyba jakaś zaraźliwa choroba właścicieli niektórych psów.

Czy ktoś wie co można zrobić/gdzie zgłosić taką sytuację, że właściciel/właścicielka psów wypuszcza je wolno i wybiegają z bramy i skaczą do ludzi. Sytuacja ma miejsce na wsi i nie ma np. straży miejskiej. Jest to o tyle uciążliwe, że np. ostatnio osoba z mojej rodziny została przez takiego psa ubrudzona. Normalne i spokojne apele nie pomagają. Właściciele to nie patologia (i raczej będą się bać stracić dobrą opinię), ale nic sobie nie robią z próśb.
Nie wiem jakie są Wasze doświadczenia, ale jak za dzieciaka dzień w dzień chodziłem kilometry na nogach do szkoły to nie było takiego problemu z psami jak dzisiaj – przynajmniej w mojej okolicy. Nie wiem z czego to wynika… Ludzie spuścili te psy z łańcuchów i mają na to wywalone czy obchodzi ich tylko czubek własnego nosa.
Lubię zwierzęta i psy ale niekoniecznie chcę odganiać się za każdym razem od jakichś skiał i wracać prawie kilometr do domu żeby się przebrać.
Liczę na jakieś cywilizowane propozycje – nie wiem może zgłosić to najpierw do gminy. W ostateczności biorę pod uwagę interwencję służb.

Wszystkim czytającym życzę szczęśliwego nowego roku 2021.

#psy #patologiazewsi #zwierzaczki #zwierzeta #prawo #wies #gmina #psiarze #bambinizm #patologiazmiasta #patologia #strazmiejska #mandat
  • 8
@saczuser: to wina ekologów którzy mówią, że psa na łańcuchu i smyczy nie wolno trzymać tylko należy dać mu wolność.

W takim wypadku jeśli pies do mnie podbiega i się nie hamuje ja daje mu kopniaka. Uznaje, że pies mnie leci atakować. Z chamami nie można cywilizowanie.
Mam podejście takie, że właściciel ma kontrolować i pilnować psa, jak wybiega poza posesje to mam prawo się bronić i właściciel ma zacząć panować nad psem